@oczami30latki nie wiem czy zauważyłaś, ale jest spora różnica pomiędzy darciem ryja przez zadrapanie a płaczem spowodowanym dzwonem twarzą prosto w drzewo. Mój dzieciak, odkąd skończył rok, przy "kontuzjach" płakał mi tylko dwa razy. Ale tak naprawdę płakał. Pierwszym razem- jak zasuwał na czterech i wyj***ł o podłogę. Górna prawa jedynka i dwójka poszły w p*zdu. Drugi raz- nie wyrobił na zakręcie i uderzył o meble. Tym razem lewa jedynka poszła. Zwykłych upadków nawet nie liczę, bo za każdym razem było tylko pytanie "gdzie zając?"