Tadeusz Błażusiak - przejazd finałowy podczas X-Games 2011 Enduro X .
Może mało sadystyczne, ale mało kto wie o jednym z najlepszych polskich sportowców.
sport w ktorym duzo zalezy od losu, bo kamien lezal tu a nie tam, gowno
Ale pie**olisz głupoty milordzie.
W piłce nożnej - piłka poleciała dalej niż przewidywano, przeciwnik ją "odbił" i strzelił gola - los.
W koszykówce - ktoś się poślizgnął, przeciwnik wziął piłkę i pobiegł do kosza - los.
W hokeju - ktoś się poślizgnął za mocno i przeciwnik przejął krążek, wpadł gol -los.
W pływaniu - ktoś źle jebnął lewą ręką o tafle wody i przez to przegrał, przeciwnik wygrał - los.
"Blazuzjak". Kiedy zobaczyłem jak sprytnie omija kłody dodając gazu oraz szuka gładkiego zjazdu z kamieni nie pchając się na pałę jak reszta, od razu wiedziałem, że to on
Rozumiem, że nie mówią o trójboju siłowym, kulturystyce, bo te sporty są mało efektowne. Ale to?! Gratulacje dla ministerstwa sportu-psy...
"Tadeusz jako pierwszy w historii zawodnik absolutnie zdominował cały sezon Mistrzostw Ameryki wygrywając każdy finał sezonu 2011 (Polak wygrał 8 z 8 finałów Mistrzostw Ameryki 2011).
Amerykańska prasa pisząc o Błażusiaku rozpływa się w komplementach na temat naszego mistrza nazywając go Mr. Taddy „PERFECT SEASON” BLAZUSIAK…"
źródło : http://enduroblog.pl
wielki szacun dla tego pana, z polaków pudzian czy małysz się chowają co do tego co wyczynia Błażusiak!! niesamowite że nigdy wcześniej o nim nie słyszałem.