18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Billain - geniusz z podziemii

theormore • 2013-11-16, 19:01


Neurofunk to gatunek cholernie niszowy na całym świecie, zwłaszcza w Polsce gdzie na ten temat nie znajdzie sie praktycznie nic, oprócz paru for internetowych w otchłaniach sieci (które i tak nie są stricte o nim) i kilku imprez w klubach w największych miastach gdzie od czasu do czasu ktoś wrzuci w miks Stigmę. Czasem zdarzy się też festiwal taki jak Audioriver, na którym można posłuchać brzmień z czołówki beatportu, ale nadal gdy rzucam przy znajomych sformułowanie 'neuro' większość z nich nie ma pojęcia o co chodzi. Nie chcę nikogo obarczać winą za taki stan rzeczy, bo ten podgatunek drum'n'bassu jest dosyć młody: gdyby znaleźć jakieś strzępki informacji to okaże się, że ma około 13-15 lat. Poza tym oczywistem faktem jest jeszcze jedna rzecz, która determinuje to, że neurofunk to nadal głębokie podziemie: jest jednym z najtrudniejszych technicznie gatunków muzyki elektronicznej w ogóle. Dlatego też wyżej pojawia sie zdjęcie ów pana. Ale o tym trochę poźniej.


Aby rozjaśnić o co tak naprawdę chodzi, napiszę po krótce czym jest ten neurofunk, jak powstaje i co czyni go takim trudnym w kompozycji. Łopatologicznie : większość współczesnej muzyki elektronicznej powstaje w środowiskach komputerowych zwanych DAW (Digital Audio Workstation). Każdy zetknął się z nazwą Fruity Loops (od dawna FL Studio) czy Pro Tools. Za pomocą komputerowych sekwencerów, programowych mikserów, wirtualnych instrumentów i sampli producenci tworzą utwory, które w zależności od kompetencji i umięjetności twórcy poddawane są dalszej obróbce przez inżynierów miksu i masteringu w wytwórniach. Neurofunk stawia na ciężkie, klimatyczne kompozycje, wielowarstwowe, klarowne, ostre brzmienie, zarowno perkusji jak i linii basowych, które są wizytowką tego podgatunku. Te właśnie linie basowe stanowią najczęściej o sile całego utworu i wymagają ogromnego nakładu pracy przy ich tworzeniu. Sam sound design to jedno, a odpowiednia ich aranżacja i miks to druga sprawa. Billain to bezkonkurencyjny mistrz wszystkich tych dziedzin.


Pracę zaczął jako asystent w firmie QDepartment, która zajmuje się sound designem (tworzeniem dźwięku od podstaw, przez sampling, resampling, syntezę lub wszystko na raz;)) do reklam, filmów i klipów. Tam nauczył się specyficznego podejścia do muzyki: każdy dźwięk, każda próbka z otoczenia może zostać przetworzona aby w końcowym wyniku dać coś co w żaden sposób nie przypomina tej z punktu wyjścia. Zaczął więc gromadzić wszelkie odgłosy otoczenia do swojej biblioteki aby użyć je poźniej w swoich utworach:



To sprawiło, że w natłoku powoli wyczerpującego się brzmieniowo drum'n'bassu i twórców garściami korzystających z popularnych kombajnów brzmieniowych takich jak Massive od firmy Native Instruments, pojawiło się coś całkowicie nowego. Zamiast systetycznej, kopiowanej na wszystkie możliwe sposoby cyfrowej papki Billain postanowił na organiczność, co słychać w jego wszystkich trackach. W czacie na forum dogsonacid.com (największy tego typu portal na świecie zrzeszający producentów muzyki elektronicznej) pisał, że podstawą tego typu pracy jest ogromna cierpliwość. Plus dobry sprzęt: aby zarejestrować próbkę dźwięku gotową do dalszego resamplingu (przetwarzania) potrzeba wysokiej rozdzielczości bitowej i częstotliwości próbkowania. Można to porównać do zwiększania rozmiaru obrazka w Photoshopie - jeśli mamy do czynienia z plikiem 300x300 powiększonym do 3000x3000 powstanie mozaika pikseli niezdatna do dalszego użytku. Jeśli natomiast poszerzymy obraz 2500x2500 to róznica nie będzie już taka duża. Dalsza praca wymaga dużej mocy obliczeniowej komputera. Billain lubi korzystać z vocoderów i syntezy granularnej, która potrafi pożreć dużo zasobów, zwłaszcza na długich samplach w wysokiej jakości. Co ciekawe, cały proces produkcji przebiega w FL Studio, nigdy nie korzystał na dłuższą metę z innego środowiska zarówno jeśli chodzi o muzykę jak i zlecenia sound designu.
Poza organicznym podejściem do produkcji kolejną charakterystyczną cechą bośniackiego producenta jest użycie ogromnej ilości automatyzacji i filtrów. Stworzył w FL Studio imitację czegoś co nazywane jest Z-Plane Filter. Dowolny parametr dowolnego efektu - w tym przypadku filtra - jest kontrolowany w trzech płaszczyznach co w połączeniu z skomplikowanem łancuchem efektów i Sherman Filterbank'iem daje niesamowite efekty :



Stało się to już niemalże legendarne na wspomnianym wcześniej forum DOA i cały czas powstają amatorskie imitacje takiego rozwiązania. Przez automatyzacje ma się wrażenie, że utwór 'żyje' a eksploracja brzmień jednego lub kilku elementów utworu przez cały czas jego trwania przywodzi na myśl spektralizm choć sam autor pisze, iż traktuje swoje kompozycje jako 'futurystyczny funk'.
Oprócz czysto technicznych aspektów produkcji, którymi charakteryzuje się muzyka Billain'a pierwszą rzeczą jaką usłyszy osoba niezaznajomiona z hermetycznym środowiskiem producentów muzyki elektronicznej jest klimat. Futurystyczny, cyberpunkowy, niekiedy klaustrofobiczny. Wielokrotnie w wywiadach podkreślał swoją fascynacje technologią i filmami sci-fi , co dało odzwierciedlenie w produkcjach. Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, bośniacki producent jest znany jedynie przez fascynatów takiego brzmienia. Gdyby nie dogsonacid.com pewnie nadal nie wiedziałbym o jego istnieniu. Liczba 'fanów' na facebooku nie przekracza w tej chwili 6500 co jest zatrważającym wynikiem biorąc pod uwagę jakość muzyki jaką komponuje. Billain jest doskonałym przykładem na to, że do wartościowej muzyki trzeba się dokopać a często po prostu trafić przypadkiem. Pewnie na długo pozostanie w swojej niszy gdzie będzie szlifował swoje i tak już prawie doskonałe umiejetności, bo neurofunk nie ma praktycznie żadnego potencjalu komercyjnego. Tylko giganci, którzy nawiązali współprace z innymi gigantami (przykład Noisii lub Black Sun Empire) lub wytwórniami mogę liczyć na szerszy odbiór. Póki co Rise Audio (label Billain'a) jest bardziej ciekawostką z DOA niż gigantem na rynku muzyki elektronicznej i tak pewnie pozostanie przez najbliższy czas. Może to i lepiej: zamiast pójścia na kompromis może dalej produkować w swojej stylistyce osiągając mistrzostwo.




Tekst nie jest mój, źródło.[/center]

feranos

2013-11-18, 16:30
Ja tam ogólnie to w większości słucham metalu i klasyki, ale drum'n'bassem, szczególnie breakcorem zainteresowałem się po tej grze:

te...........1s

2013-11-18, 16:41
Za neurofunk zawsze piwo! Uwielbiam niektóre kawałki, choć w sam gatunek nie wlazłem jeszcze tak głęboko (głównie dlatego że słucham po trochu większości gatunków, a z samej elektroniki to w sumie wszystko oprócz jakichś tam hardłeli, awiczów czy innych stiwów ałokich. Dlatego nie starcza mi czasu na sam neurofunk :roll: )

Łapcie coś ode mnie :bomba:


tezet

2013-11-18, 16:48
Aż dziwne że jeszcze nikt nie wrzucił tego:D




Bladeone

2013-11-18, 18:35
Mi się wydaję że neuro nie jest takie niszowe, jak ktoś słucha tak jak ty czy ja dnb to będzie wiedział co to jest i jak brzmi :)

belothar

2013-11-18, 19:01
jaqq napisał/a:

solidne zimne piwko dla autora!
nie będę się chwalił swoimi gniotami bo nie szukam pseudorozgłosu, robię to tylko po to aby zaspokoić rządzę twórczości ;) mniejsza o to.
Autorze, może cykniesz jeszcze jakiś pościk o Techstepie, Technoidzie czy Crossbreed'zie i Darkstepie? Bardzo pokrewne podgatunki DnB, ale jednak kapkę różnią się od typowego Neuro. (nie, nie jest tu mowa o żadnym Dubstepie itp)
180BMP i ogień w szopie!



Z chęcią coś napiszę, tylko na razie nie wgłębiłem się w inne stylistyki z wystarczającym stopniu, żeby było chociaż te parę stron. Niedługo postaram się wrzucić podobny artykuł Desimalu czy spektralizmie, który jest równie ciekawym lub też ciekawszym tematem od elektroniki.

A co do własnych produkcji to podeślij coś na PW, z chęcią posłucham. ;-)

dnl

2013-11-18, 19:24
najsmieszniejsze jest to, ze ludzie sluchajacy muzyki elektronicznej (a znam takich naprawde sporo:P) prawie zawsze maja sporo do powiedzenia na temat innych stylow muzycznych, znaja duza ilosc wykonawcow i generalnie da sie z nimi bez problemu porozmawiac o rocku, rapie itp itd.
Natomiast za kazdym razem gdy pojawia sie post dotyczacy jakiejs odmiany muzyki elektronicznej nastepuje bol dupy osobnikow sluchajacych najczesciej metalu, przy tym jedyne co madrego maja do przekazania to "znowu to ch*jowe techno, idz mi z tym".

Za neuro oczywiscie zawsze piwko, pozdrawiam wszystkich, ktorzy bawili sie w ten weekend na Let it rollu w Zabrzu ;) ja jeszcze nie ochlanalem:P

Gerwazy Waligóra

2013-11-18, 21:41
Dzieki za temat, bardzo ciekawy gosc i niezle innowacja w czasach stylowej stagnacji;)
pozdro i piwko oczywiscie!


ogotu

2013-11-18, 22:20
Polecam polską stronę break.fm (dawniej dnb.pl) w zakładce forum/sety jest w ch*jam setów które rozpieprzają konstrukcję! Stronka trochę podupadła na świeżości ale prezentuje chyba cały wachlarz stylu.
Ja osobiście bardziej wolę techstepy, technoidy ale dobre nojro nie jest złe.

Dodam jeszcze że za pionierów neurofunk uważa się raczej Teebee czy Calyx którzy nagrywali wcześniej od tego tu gagatka.

jpdl

2013-11-19, 03:23
Właśnie! calyx & teebee nadal dla mnie pozostają mistrzami w tym - zwłaszcza ich wczesne kawałki, które maja głębsze brzmienie. dnb.pl podupadło bo zaczęli promować te dupnestepy dla bezmózgów. Sam przestałem się tam logować od tego czasu.
Podziwiam autora, że chce mu się tłumaczyć ludziom co to jest bo jak widać po komentarzach co niektórzy dalej nie potrafią tego odróżnić od dupnego stepu czy nawet liquidfunku.

Jeśli to co robi ten koleś miałbym nazwać mistrzostwem to nie wiem jak miałbym to nazwać ;)

Najkus

2013-11-19, 06:42
tezet napisał/a:

Gridlok, Hallucinator, Axi, Hedj, Katharsys, Jade, Qo, Axi, Noisia, Maldini, Vegas, Spor, Black Sun Empire, Bad Company, Evol Intent, Pish Posh, Phace, Ewun, Ed Rush & Optical, Desimal, Counterstrike, Corrupt Souls, Bulletproof, Baron, Apex.

Macie, wybierajcie z kilku pierwszych lepszych jakich pamiętam w tej chwili;)



Dorzucę coś od siebie: Receptor, Prolix, Agressor Bunx, The Upbeats, Rusty K, Teddy Killerz, Fourward, Akov, Machine Code (aka. Current Value), Forbidden Society, Killer Industries, Freqax :)

jaqq

2013-11-19, 11:05
Najkus napisał/a:



Dorzucę coś od siebie: Receptor, Prolix, Agressor Bunx, The Upbeats, Rusty K, Teddy Killerz, Fourward, Akov, Machine Code (aka. Current Value), Forbidden Society, Killer Industries, Freqax :)



Noo widzę, że na sadolu przesiadują moje ludzie :D

To może ja coś dorzucę ze swoich faworytów DnB itp.
Limewax(UA), Switch Technique(PL), Brainpain(PL), Technical Itch(UK), Dj Hidden(NL), Eye-d(NL), Gancher&Ruin(RU), Outside Agency(NL), Optiv(SUI), BTK(BRA), Damage Inc(RPA). Counterstrike(RPA), Donny(UK), a z lżejszych Liquido'atmosferycznych klimatów to rzecz jasna Radicall (PL), Lenzman(NL) :D

CiociaSmiglo

2013-11-19, 20:28
dnb i neuro zaczęłam słuchać dzięki mojemu ex ex i chwała mu za to, piwo leci :D swoją drogą świetna muzyka do jarania zielska :D

jaqq

2013-11-20, 10:57
CiociaSmiglo napisał/a:

dnb i neuro zaczęłam słuchać dzięki mojemu ex ex i chwała mu za to, piwo leci :D swoją drogą świetna muzyka do jarania zielska :D



hehe do jarania zielska i nie tylko :)

Najkus

2013-11-20, 17:11
CiociaSmiglo napisał/a:

swoją drogą świetna muzyka do jarania zielska :D



zgadzam się, czasami niezłe bad tripy wychodzą