A to gdzie odpadło, połknął?



Z tego co widzę to chyba progi w ładzie naprawiał

A to gdzie odpadło, połknął?
Z tego co widzę to chyba progi w ładzie naprawiał

Jak to kiedyś powiedział mi pewnie majster. Osłony są dla cieniasów...

Jak on skubany tą tarczę złapał bądź wyginał, że mu tak pie**olnęła?

Wystarczy kupować porządne tarcze i używać ich chociaż trochę zgodnie z przezaczeniem i wyczuciem. Nawet jak w 0,0001% przypadków jebnie, to nie w taki sposób. Jestem ekspertem.

Teraz będzie ciał lamelką.

Jak to kiedyś powiedział mi pewnie majster. Osłony są dla cieniasów...

dlatego "niecieniasy" schodzą szybciej od "cieniasów"

Ile jeszcze takich fejkowych filmów wrzucicie?

a tak bylo blisko... szkoda.

A to gdzie odpadło, połknął?
Z tego co widzę to chyba progi w ładzie naprawiał

A ja miałem osłonę i jakiś odłamek tak się zawinął, że i tak wbił się w polika. Fakt, to była moja wina, bo za mocno docisnąłem tarczą. Raz jak miałem jakiegoś nonamea kątówkę, po odłożeniu jej na bok ta ożyła samoczynnie i odjechała . Od tej pory unikam tego urządzenia w ogóle.

Jak to kiedyś powiedział mi pewnie majster. Osłony są dla cieniasów...

majster powiedzial Ci to zanim stanal przed Twoim wpietym zadem?

Dlatego tnie się mając szlifierkę obok ciała, a nie przed sobą. To samo z cyrkularką.

osłona też pękła w trakcie cięcia?

Ja kiedyś miałem śmiechy jak kolesiowi tarcza wyjechała z kątówki tak ze 10 cm w bok, zamieliła w miejscu przez dwie sekundy po czym poleciała w p*zdu. Na szlifierce zostało tylko to metalowe kółko ze środka tarczy. Oczywiście osłona była.

Oszukać przeznaczenie w realu