Kiedys dokladnie w tym samym miejscu co teraz "Dzwina" stal inny stateczek. uzywany byl podczas regat. Z tego co pamietam nazywal sie Sęp, a pozniej ORP Wataszka. Tamten stateczek byl holownikiem i rowniez bral udzial w D-Day. ch*j wie co sie z nim teraz stalo... :/
Historia "Dźwiny", choć szerzej nie znana, to przykład przenikania się historii różnych przedmiotów, nacji i krajów. To ona bezapelacyjnie kojarzy mi się z Ameryką i naszą wspólną historią walki o wolność ale też i dawaniu drugiej szansy, takiej jak choćby poszukiwali niegdyś emigranci w USA.