pracowałem na walidacji w tej cudnej firmie i wiem jaki tam jest burdel nędzne szkolenia wszystko na wczoraj itp. Takich faksów i maili jest znacznie więcej , podczas 4 miesięcznej pracy w tej pseudo firmie tygodniowo nadsyłano dziesiątki takich tekstów zażaleń i skarg Szczerze odradzam zawierania omów z Cyfra . Mój ojciec już 1,5 roku pisze pismo za pismem ze zerwał już umowę ale oni ciągle mu wpie**alają ,, cyfrę powrót " na dodatek straszą firma kruk . Banda debili.
Tak z 2 strony to są dopiero sadyści nękają zwykłych ludzi i na dodatek maja wyj***ne na takie pisma
Mi cyfra+ odblokowała wszystkie kodowane na ponad 2 miesiące, potem przysłali dodatkowy rachunek wyrównawczy, to zadzwoniłem z pracy, co by było za darmo i zapytałem o kopię pisemnej umowy. Konsultant oznajmił, że potwierdziłem telefonicznie odblokowanie dnia tego i tego... poprosiłem więc o kopię nagrania w celu weryfikacji mojego głosu, jako że jestem jedynym uprawnionym do zawierania umowy i zmian. Tym sposobem szybko im rura zmiękła i wycofali opłatę dodatkową.
I tak to jest, banda sk***ysynów, byle tylko zedrzeć z ciebie kasę, a jak przyjdzie co do czego to TY jesteś w dupie i radź sobie sam, oni srają na to że nic nie działa i wymyślają jakieś frajerskopedalskie teksty z wyjaśnieniami i zapewnieniami że lada dzień po niedzieli wszystko będzie cacy. Jak w tym kraju ma być dobrze, skoro najprostrze rzeczy te ch*je złamane potrafią sp***olić ze szwajcarską precyzją ?
W każdej normalnej firmie takie pismo trafiłoby do kosza.
1) Naucz się pisać po polsku.
2) Na "Zniesławienie z użyciem środków masowego przekazu" są 2 paragrafy + narażenie na straty gosp. -> tylko skończony debil pisze takie rzeczy.
3) Jeżeli to miało być w formie listu to naucz się formatować tekst w Wordzie.
4) Zapisz się na jakieś kursy... może jakiś boks czy coś. Wyrażanie złości CAPSEM to raczej nie powód do dumy.
Na moje oko albo jakiś gimbus zrobił to dla popisu... Chociaż z drugiej strony debili nie brakuje :/.
do sk***ysyństwa inaczej sie nie da dotrzec niestety
No właśnie tylko inaczej się da. Piszesz skargę lub reklamację? Nie wyzywaj! Pokaż poziom wyższy niż adresat listu. Trzeba czarno na białym udowodnić, że zostałeś oszukany czy potratowany jak błoto. Użyć słów takich jak "rozczarowanie usługą", "szanująca się firma", "utrzymanie prestiżu na rynku", "gospodarka konsumencka". Ponadto nie zaszkodzi zasugerować chęci zerwania umowy i przedstawienia oferty konkurencji. No i oczywiście nie dzwonić, a pisać, nawet głupie maile.
Jeżeli podziałało na sieć komórkową, na telewizję też powinno.