Wygląda to raczej na falstart, plan miał głupi, ale prawie dobry, -- przebiec zaraz za mijającym go autem. Dość powszechne u dzieci wady wzrokowe - zaburzenia oceny odległości.
o raczej na falstart, plan miał głupi, ale prawie dobry
Nie.
Miał debilny plan NIESPOJRZENIA w lewo.
Spojrzał w prawo i zaczął - jak to debile mają w zwyczaju - wykonywać jakąś czynność.
Miejmy nadzieję, że nie żyje, i że nie przekaże swej głupoty dalej...
Tylko samochodu i kierującego nim szkoda.
przecież został popchnięty XD A, że oponent nie wyrobił aerodynamiki ,to wpadł pod auto. ten z 2-uch po lewej go popchnął delikatnie, zapewne był tam śliski pagórek na którym nie wyrobiła ofiara.