Może i użył dobrej stali, w co wątpię, ale prawdziwe wytrzymałe noże to się kuje na gorąco. Mają wtedy i elastyczny rdzeń i wytrzymałą powłokę (tak kutwa skończyłem tylko stare technikum mechaniczne jak by kto pytał ).
Efekt końcowy może i wygląda ładnie, ale jak ktoś zauważył nadaje się tylko do położenia na półeczce.
Najbardziej wk***ia mnie ta zajebista prowizorka z którą wszystko było robione, wszystko na oko, tu jeb jeb mazakiem, ch*j że krzywo. Imadło lata na boki jak kierownica w jelczu, otwór k***a robiony pilnikiem taśmowym no k***a Janusz.
Aż głupio że koleś mając tyle zajebistych narzędzi odpie**ala taką fuszerkę.
No k***a kawał talentu operować diaxem i taśmówką, chapeau bas. Poziom januszowych rozwiązań niczym się nie różni od tego co Leszki z Mietkami odpie**alają na budowie czy w stolarni
Najlepsze noże wyglądają cholernie skromnie.
Fairbairn-Applegate, Randall 14...
k***a, przypomniał mi się film "A Grande Arte" z 91go z Peterem Coyote i genialnym Tcheky Karyo jako Hermes. Jak kto nie widział to polecam. Najlepszy film o filozofii walki na noże, aż mi ciary posżły...
To niech jeszcze pokaże w akcji ten nóż.
Kawałek stali gatunkowej, nie widziałem kucia...
pewnie się rozpadnie
Jestem specjalistą! Oglądam "Wykute w Ogniu" na Discovery!