to były czasy... pamiętam jak kupiłem moje pierwsze auto właśnie białego malucha na wypasie(siedzenia lotnicze ) oczywiście cała reszta w oryginale bez żadnych wieś tuningów. Później białego malucha kupił mój kolega a inny białego fiata uno i zawsze się z niego śmialiśmy że ja mam białą szczałe drugi kolega miał białego groma a kolega z uno białe gówno.
pie**ole, przez pół dzieciństwa słuchałem tego pierdzącego łoskotu przez coś co w teorii było tylną kanapą, podejrzewam też że z tego wziął się częściowy ubytek na słuchu... Nie potrafię do tej traumy podchodzić z sentymentem .
Fiat 126p Abarth w swoich czasach na torach wyścigowych wyciągał 200km/h na płaskiej powierzchni wtedy to było bydle bo paliło 50l/100km żywotność silnika 15h
na TVN Turbo kiedyś był o tym materiał znalazłem go na YT niestety ktoś zgłosił naruszenie praw autorskich