Według mnie powinno być tak: jeśli w podobnych okolicznościach taki potencjalny samobójca przeżyje skok, powinni go zamknąć za bezpośrednie zagrożenie życia postronnych... a wszelkie koszty związane z pokryciem całej akcji ratunkowej powinni ściągać z konta denata lub zajmować jego dobra materialne...j***ny debil... Całe szczęście że się zabił