Przystanek. Podjeżdża autobus. Facet w garniturze, o inteligenckim wyglądzie, grzecznie przepuszcza wszystkich przed sobą i kiedy już ma wsiadać, drzwi się zamykają i przycinają mu głowę. Autobus rusza, a facet zaczyna wrzeszczeć:
- k***a twoja j***na mać! Pojebańcu pie**olony! Stój, k***a, j***ny w dupę pie**olcu! Głowę mi, k***a ujebiesz!
Kierowca hamuje, otwiera drzwi. Facet wchodzi do autobusu "w całości", poprawia krawat i mówi do pasażerów:
Ja kiedyś widziałem akcje. Babka w ostatniej chwili chciała wsiąść do tramwaju (do 2 wagonu) i gdy już wsadziła łapska z wielką paczką do środka to się drzwi zamknęły i jeb w paczkę. Słychać brzdęk a baba się drze " moje szklanki, moje talerze " (a łapska miała też przycięte).
haha dobre, dorzucę coś od siebie
W teatrze koleś niucha i coś mu gównem zalatuje, szturcha gościa przed sobą i pyta
-przepraszam zesrał się pan?
-tak, a o co chodzi?