18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Audie Murphy

Pa...........ek • 2012-08-03, 22:44





Audie Murphy chciał zostać żołnierzem od małego, lecz był bardzo niski 165cm. Gdy USA dołączyło do II wojny, zgłosił się na ochotnika. W1943 roku jako kapral desantował we Włoszech i pokazał, że mały też potrafi...zdobył samemu gniazdo niemieckich karabinów maszynowych, a potem obrócił zdobyczny MG42 i wykosił jeszcze dwa niemieckie cekaemy. W 1945 roku walczył we Francji i tak się złożyło, że był sam...jego oddział został wybity. Tak więc mamy las, samotnego żołnierza i nagle nadchodzą dwie kompanie wk***ionych hitlerowców, wspieranych przez jednostkę zmechanizowaną-sześć czołgów Tygrys. Audie wystrzelał całą amunicję w swoim M1. Gdy skończyła mu się amunicja wskoczył na płonący transporter opancerzony i prowadził ogień z jego wieżyczki przez ok. godzinę, a gdy już rozstrzelał ok.50 szkopów, przez radio polowe zawiadomił artylerię, która rozj***ła Tygrysy i wszycho wokoło. Został odznaczony najwyższym odznaczeniem wojskowym w Stanach Zjednoczonych, nadawanym za wyjątkowe akty odwagi na polu bitwy. Ustanowiony 12 lipca 1862, w czasie wojny secesyjnej.







a tu coś dla usera
silverrose maże jak taki filmik rozjebie Ci się na czole to zrozumiesz o co chodzi

takija

2012-08-03, 23:01
Wszystko ładnie pięknie...ale to "wszycho" mnie rozj***ło...k***a 27 lat?!

Mizantrop

2012-08-03, 23:05
mirekluk18 napisał/a:

Gdzie tu k***a HARD??!!





O tutaj!


Pozwolę sobie zaj***ć mały poradnik dla idiotów.

1. Wchodzicie na http://www.sadistic.pl/humor_hard_pref.htm
2. Kierujecie kursor myszy na działy ambitne, których nie rozumiecie i klikacie lewym przyciskiem myszy żeby odznaczyć ptasiora.
3. Cieszycie się, że Wam się głowa nie poci od nadmiaru wiedzy.

Klawisz77

2012-08-03, 23:08
Nic wielkiego też tak robiłem... ale w Medal of Honor oczywiście.

PS:Fajny temat tylko zajebiście go zj***łeś tym swoim językiem :(

Pa...........ek

2012-08-03, 23:28
Klawisz77 napisał/a:

Nic wielkiego też tak robiłem... ale w Medal of Honor oczywiście.

PS:Fajny temat tylko zajebiście go zj***łeś tym swoim językiem :(



wytnij wklej nie pasi, własny język też nie...ni ch*ja język obrazkowy

h3h3

2012-08-04, 04:15
Mały, ale wariat :amused:

bloodwar

2012-08-04, 14:08
Naciągane patriotyczne gówno z historyjek dla żołnierzy pisanych "ku pokrzepieniu serc" - tak jak nasz sławny misio noszący amunicję żołnierzom na Monte Cassino

yasioo83

2012-08-04, 15:58
Pierwsze co się przypomina to:

Mizur17

2012-08-04, 22:14
Audie Leon Murphy

Urodzony 24 czerwca 1924 roku, syn ubogich farmerów z Teksasu, Audie Murphy, stał się bohaterem narodowym w czasie II Wojny Światowej jako najbardziej uhonorowany żołnierz. Wśród jego 33 oznaczeń jest Medal Honoru - najwyższe odznaczenie za odwagę jakie żołnierz może otrzymać. Ponadto był również odznaczony za odwagę przez rządy Francji i Belgii. Przypisuje mu się zabicie ponad 240 niemieckich żołnierzy, a rannych i wziętych przez niego do niewoli było wielu więcej. Murphy próbował zaciągnąć się do wojska w rodzinnym Teksasie, ale został odrzucony przez komisję, ponieważ był zbyt młody. Z pomocą siostry Corinne sfałszował swój wiek na tyle by być pełnoletnim, po czym spróbował ponownie i tym razem został przyjęty. Po przejściu podstawowego przeszkolenia wojskowego, został wysłany do Europy, gdzie walczył w dziewięciu dużych kampaniach i w ciągu trzech lat awansował z rangi szeregowca do podporucznika. Dla wielu osób powodem odrzucenia Murphy'ego przez komisję było to, że nie pasuje on do "obrazu" bohatera wojennego. Był niewielkim, kruchym, nieśmiałym młodym człowiekiem o łagodnym głosie, którego chłopięcy wygląd (coś, czego nigdy nie stracił przez całe życie, zawsze wyglądał co najmniej 15 lat młodziej niż w rzeczywistości) często szokował ludzi, kiedy ci dowiadywali się że np. w czasie jednej z bitew skoczył on na płonący czołg wypełniony paliwem i amunicją, który mógł eksplodować w każdej chwili i za pomocą karabinu maszynowego zamontowanego na czołgu powstrzymał falę atakujących niemieckich oddziałów zabijając wielu z nich, tym sposobem ratując swój oddział przed niechybną śmiercią. We wrześniu 1945 roku Murphy został zwolniony z czynnej służby wojskowej i przeszedł w stan spoczynku. Jego przygoda z kinem zaczęła się po tym jak gwiazda - James Cagney, zaprosił Murphy'ego do Hollywood. "Cagney Productions" zapłaciło za jego lekcję tańca i aktorstwa, lecz Cagney niechętnie musiał potem przyznać, że Murphy (przynajmniej na tym etapie swojej kariery) niema tego, czego potrzeba by stać się gwiazdą filmową. Przez następne kilka lat starał się zrobić z niego aktora, ale ról było niewiele, a konkretnie tylko dwie epizodyczne, w "Beyond Glory" i "Texas, Brooklyn and Heaven" oba z 1948 roku. W końcu dostał główną rolę w filmie "Bad Boy" z 1949 roku i zagrał w dręczonej kłopotami produkcji MGM - "Szkarłatne godło odwagi" (Red Badge of Courage) z 1951 roku, w reżyserii Johna Hustona. Choć film ten jest obecnie uznawany za podrzędną klasykę kina to polityka, która stała za produkcją wywołała nieodwracalny rozłam w szeregach kadry zarządzającej studiem. Murphy udowodnił swoją wartość jako aktor, lecz film praktycznie bez obecności płci żeńskiej wypadł kiepsko jeśli chodzi o przychody. Murphy, jednak już podpisał kontrakt z Universal-International Pictures i na początku lat 50-tych występował w skromnych budżetowo westernach. W 1955 roku zagrał w filmowej wersji swojej autobiografii, "Do piekła i z powrotem" (To Hell and Back), która stała się wielkim hitem. Ustanowiony wtedy rekord box-office dla Universal Pictures utrzymywał się przez 20 lat i został ostatecznie pobity przez film "Szczęki" (Jaws) w 1975 roku. W 1957 roku zagrał w jednym z jego lepszych obrazów "Nocne przejście" (Night Passage). Westernie w którym wystąpił u boku Jamesa Stewarta. W 1960 natomiast raz jeszcze pracował dla Hustona w filmie "Nie do przebaczenia" (Unforgiven). Tymczasem system studyjny w jakim Murphy wyrósł jako aktor, upadł. Nowi właściciele Universal - MCA, wyrzucili w 1962 roku z nazwy wytwórni słowo "International" i skupiło się na bardziej lukratywnym przemyśle telewizyjnym. Dla produkcji telewizyjnych wycofali się z aktorów zatrudnionych na kontraktach, a zaczęli wynajmować aktorów na poszczególne zdjęcia. Te tanie westerny na wielkim ekranie nie wróżyły nic dobrego dla Murphy'ego. "The Texican" z 1966 roku, był jego samotną próbą nowych form europejskich znanych jako Spaghetti Western, które okazały się nieskuteczne. Jego gwiazda spadała szybko. Oprócz kariery aktorskiej (zagrał łącznie w 44 filmach) Murphy był również doskonałym ranczerem i biznesmenem. Hodował konie pełnej krwi i był również właścicielem kilku rancz w Teksasie, Arizonie i Kalifornii. Był także kompozytorem i pisał przeboje dla takich piosenkarzy jak Dean Martin, Eddy Arnold, Charley Pride i wielu innych. Jego powojenne życie nie było tak do końca usłane różami. Cierpiał na to, co teraz nazywamy "zespołem stresu pourazowego", ale wówczas nazywano to "zmęczeniem walką". Budził się w nocy krzycząc i spał z naładowaną w pobliżu .45-ą. Został uniewinniony z zarzutów usiłowania zabójstwa spowodowanych bójką w barze. Reżyser Don Siegel powiedział w wywiadzie, że Murphy często miał przy sobie pistolet na planie "Gun Runners" z 1958 roku i wielu aktorów oraz członków ekipy bało się go. Miał krótkie i burzliwe małżeństwo z aktorką Wanda Hendrix. W 1960 roku jego zwiększone napady bezsenności i depresji spowodowały jego uzależnienie od szczególnie silnej pigułki snu, zwanej "Placidyl". Uzależniony w końcu się załamał. Zbiegło się to z pasmem niepowodzeń finansowych i został zmuszony w 1968 roku ogłosić upadłość. W sposób godny podziwu zabrał się energicznie za kampanię chcąc by rząd poświęcał więcej czasu i pieniędzy na dbanie po powrocie o weteranów wojny wietnamskiej, jak nikt innych wiedział dokładnie, jakie problemy będą im doskwierać. W dniu 18 maja, 1971 roku, Murphy był na pokładzie prywatnego samolotu w drodze na spotkanie biznesowe, gdy samolot wleciał w gęstą mgłę niedaleko Roanoke w stanie Virginia i uderzył o zbocze góry, zabijając wszystkich na pokładzie. Został pochowany z pełnymi honorami wojskowymi na Cmentarzu Wojskowym w Arlington




cropp1

2012-08-05, 09:08


Eddie Murphy

Raingexe

2012-08-05, 14:41
Wołoszański i jego "Sensacje XX Wieku" to jest nic w porównaniu z tym.

Tworas

2012-08-05, 14:58
Gówniana propaganda jak u sowietów

Bodziek93

2012-08-05, 15:07
Mam nadzieje że nie jest to zmyślona historia by podnieść na duchu np. reszte rzołnierzy amerykanskich, ogolnie to spoko napisane, tak powinny byc pisane ksiazki do historii, aktualnym j. polskim, ale rozj***ło mnie to że typ ważył 50 kg. LOL

Bridgwater88

2012-08-05, 15:20
amerykaniec opowiadajacy o swoim rodaku...juz gdzies takie bajki slyszalem...cos o jakims ladowaniu na ksiezycu chyba...od tego czasu nie wierze w te chrzany amerykanow z kazdego zrobia takiego maderfakera zeby wszystkim szczeki opadly. Tepe ch*je i tyle