Do poligona się nie czepiajcicie. Bo on zwierząt nie lubi.
Są dwa powody:
- stara zrobiła go z tchórzofretką
- za nastolatka pracował w Tijuanie jako gringo spod osła
k***y j***ne, na bank go później zaj***li znając tych brudasów. Zaraz ktoś powie, że "p*zda , bo kotka szkoda" ale k***a... te zwierzęta są na wyginięciu. Zamiast odejść zostawić go w cholere to tylko podjudzają. Szkoda zwierzaka
Mieszana uczucia, bo jedno jeśli w miejskie osiedla włazi drapieżnik. w Indiach zajebie cię słoń, gepard, wąż, jakiś pająk czy syf z ulic, no i na ulicy łatwo dostać. Z drugiej to debile, brudasy i jak jest niebezpieczeństwo to się każdy zlatuje i któryś ginie.