ch*ja się znacie. Jak ktoś wygrywa cuda na instrumencie to jest zajebisty i tyle. Ale nic dziwnego, że można mieć uprzedzenia do akordeonu jak jakiś capiący brudas tak naprawdę umie trzymać akordeon z pamięci i pie**oli że się idzie posrać. Ludzie! Nie bądźcie ignorantami i rozróżniajcie takie rzeczy!
Skończyłem. Możecie hejtować.