up@ chyba się z jakimś ministrantem macałeś...
Reszty nie skomentuje, bo człecze marny! Bój się kurczaczek bezpióry, bóstw wszelakich, pierdzieląc takie nieopierzone bzdury!
Tak z innej beczki nie ma ludzi nie wierzących są tylko ci co wierzą w Boga albo wierzą w jego nieistnienie. Wiara przecież polega na tym że się wierzy mimo że nie ma dowodów czy Bóg jest czy go nie ma.
Stary jest taka zasada co do dziwnych zachowań.
Taką osobę najpierw daje się pod opiekę lekarza dostaje ona mocne środki uspokajające po których człowiek powinien się najpierw uspokoić a następnie zasnąć co daje możliwość skrępowania go kaftanem. Jeśli te leki nie działają to znaczy że coś jest nie tak prawda? Wtedy możemy mówić tu o czymś więcej niż ataki spowodowane chorobą psychiczną.
Racja. Połowa użyszkodników udaje wielkiego ateistę i kozaka a w realu chodzi do kościoła aż się kurzy.
Tak z innej beczki nie ma ludzi nie wierzących są tylko ci co wierzą w Boga albo wierzą w jego nieistnienie. Wiara przecież polega na tym że się wierzy mimo że nie ma dowodów czy Bóg jest czy go nie ma.
Egzorcysta powinien korzystac z metod niekonwencjonalnych
@timmy77
Żeś doj***ł z tym Zeitgeistem... Część na temat religii pokazuje tak wąskie spojrzenie na sprawę, że tylko idiota by w to uwierzył w 100%. Jasnym jest, że chrześcijanie sami tego wszystkiego nie wymyślili, ale miało to swoje początki i to w czasach, w których nikomu nawet nie marzyło się to, żeby oj***ć ludzi z pieniędzy i zniewolić umysłowo poprzez religię.
Mylisz się. Ja wierzę głęboko. Wierzę w pieniądz.
Oj pie**olisz jak fanatyk. Egipt, 3 tysiące lat przed narodzinami chrystusa, ludzie nie wiedzieli czym jest zaćmienie księżyca, ówcześni "kapłani" mówili że to kara bogów za nieposłuszeństwo ludzi, efektem czego ludzie zapie**alali na tych budowach i nawet kiedy nie mogli to zapie**alali bo się bali bogów. To samo jest w każdej jednej religii, wszędzie się ludzie boją bogów, i muszą się bać, inaczej spotka ich kara. Nie ważne czy to wierzenie deistyczne/monoteistyczne każde z tych wierzeń r*chało w dupę jak mogło swoich wierzących, dziwnym trafem zawsze na korzyść tych, którzy przeczytali kilka książek więcej niż cała j***na wiocha razem wzięta. W każdej praktycznie wierze od samych początków ich istnienia musisz robić coś, co może być niezgodne z twoją naturą, bądź wbrew swojej woli. Składanie ofiar z ludzi/zwierząt/jedzenia/dóbr materialnych - chleb powszedni każdej praktycznie wiary - dlatego że żadna z nich nie utrzymała by się długo, gdyby z wierzenia/nie wierzenia płynęły jakieś korzyści/nie korzyści.
Podam ciekawą analogię. Nie lubimy niemców głównie za to co odpie**alał hitler w początkach 20 wieku. Niektórzy mają dystans, niektórzy nie. Nie mniej, sporo z nas rozmawiając z niemcem, czasami zupełnie świadomie myśli negatywnie o niemcach z właśnie wyżej wymienionych powodów.
Ale taki hitler to jest pikuś przy tym co odpie**oliło chrześcijaństwo, krucjaty, polowanie na czarownice. Tyle milionów ludzi co zostało straconych, lub cierpieli z tego względu, nie jest nawet hitler swoimi podbojami dorastać chrześcijanom do pięt. Jeszcze 6 wieków temu za odmienne zdanie zaj***li by cię publicznie. Mimo wszystko chrześcijaństwo jest ok, wszystko spoko. Hitler był zły, niemcy też są źli, ale chrześcijanie są zajebiści! Na wawel k***a z nimi!
Nie nie jestem katolikiem, nie jestem ochrzczony, nie mam komunii, nie mam bierzmowania - i nie zamierzam zresztą przynależeć do żadnej sekty. Wyhodowałem sobie k***a jaja, i jak będę miał problem to będę go rozwiązywać, nie będę z tym zapie**alać do kościółka z prośbami do boga o pomoc. Moi rodzice są katolikami, tzn byli, bo chrzest mają, komunie itp też. Ale kiedy przyszło mnie ochrzcić, jak się wyklułem na ten świat, to proboszcz sobie wymyślił w ten czas remont, i już "co łaska", było określoną kwotą, na którą moi rodzice się nie zgadzali, i byli oburzeni tym że ksiądz tak wysoką kwotę podał (nie powiem dokładnie ile to było, bo to było w stanie wojennym jeszcze, a tamte kwoty nie są wcale adekwatne do dzisiejszych). Ten zaś sobie wymyślił, że jemu odmawiać się nie powinno i powiedział że nikt z mojej rodziny chrztu nie dostanie. Tak też moje rodzeństwo też chrztu nie ma, z racji że ten proboszcz nawet do teraz urzęduje. I muszę przyznać że jestem z tego faktu zadowolony. Tak sam mogę podjąć decyzję będąc dorosłym, a nie wpaja mi się jakieś gówno od dzieciństwa.
Kiedyś też rzeczy których nie rozumieli określali dziełem szatana/boga/h*j wie kogo jeszcze. Dzisiaj też tak jest. Niedouczone pospólstwo, które nawet dobrze wysłowić się nie potrafi, ale h*j, interneta mają, to oni wszystko wiedzący nagle są. Większość chorób psychicznych które dzisiaj jesteśmy w stanie zdiagnozować, kiedyś też występowały, zanim je nazwano i skatalogowano, również takich ludzi nazywano opętanymi, nawiedzonymi. Ludzki mózg jest bardzo złożonym tworem natury. Skoro ludzie wpie**alając placebo, jednocześnie mówiąc im że to antybiotyk, a oni cudownie zdrowieją. Chociażby moja ciotka, która jest lekomanką. Kiedyś ubzdurała sobie że jest chora na serce. Mój ojciec (jej brat) w ciekawy sposób ją wyleczył - dał jej tabletki na sraczkę. Chorobę serca jak ręką odjął. Mógł się mój stary lepiej uczyć, miałby predyspozycje na lekarza
Tak, reasumując, i tak wiem że ni h*ja nie przemyślicie nawet jednego akapitu tutaj przezemnie napisanego, nie spróbujecie nawet zrozumieć - zresztą się nie dziwię. pie**oleni fanatycy właśnie to mają do siebie, że są zamknięci hermetycznie w tej swojej pie**olonej sekcie i każdy jeden jedynie mojego posta odbierze jako obrazę. Skoro obierzecie to jako obrazę, to żeby to faktycznie była obraza - h*j wam w dupę
Sprawa trzecia: Zmarła od razu po tym jak dostała rozgrzeszenie.
O k***a, faktycznie w noweli "Antek" też coś takiego było po 3 zdrowaśkach w piecu z dziewczyny i diabeł uszedł i życie... jak nie wiesz o co chodzi to tobie radze poczytać.