Z obecnych tytułów szczególnie polecam Hellsing oraz Elfen Lied, głównie dlatego, że poza sporą dawką niezłej jatki mają niezgorszą fabułę. Higurashi no Naku Koro ni szczególnie do gustu mi nie przypadło. Jeżeli ktoś lubi dużą dawkę krwistych scen, to polecam. Fabuła nieciekawa, może dlatego, że oparte na grze, nie na mandze.
Nutka w tle - Drowning Pool - Bodies
@Nosferatu_Alucard na pewno wszystkich zaciekawi przydługi post rodzimego otaku bez życia towarzyskiego Niemniej zgodzę się z tobą Jakby ktoś miał jeszcze wątpliwości co do różnic pomiędzy "anime" a "bajką dla dzieci", to prócz powyższego polecam dodatkowo School Days, Code Geass i Death Note. Fabuła bardziej wartka niż wyprawa krzyżowa Ryśka do burdelu.
I niech ktoś mi teraz powie, że anime to bajki dla dzieci
Kto widzi je tylko przez pryzmat Pokemonów i jakiegoś Bakugana niech się ugryzie w język ignorant jeden
Elfen Lied jest moim zdaniem bardzo kiepskie. Higurashi no naku koro ni - moje ulubione. Jeżeli mowa już o brutalnych anime, to dla mnie zdecydowanie najlepsze będzie zawsze Mnemosyne. Inteligentne (w odróżnieniu od Elfel Lied czy Dokuro-chan), stylowe, krwiste.
Dlatego wole sobie anime dawkować by mi się na mózg nie jebło
A tak właściwie może mi ktoś podać nazwe anime Hellsinga które nie odbiega od mangi fabularanie że ja pie**ole? Kiedyś coś oglądałem ale tylko początek był jakiś spójny z mangą