Zaczepił mnie jakiś szczyl pod Tesco, dał mi garść monet 20 i 10 pensowych i prosi, żebym mu kupił paczkę 10 Richmondów (papierosy). Myślę "ty bezczelny mały ciuliku..." Szkoda, że nie widzieliście jego twarzy jak dałem mu to i powiedziałem "były tylko paczki po 8". Trochę mnie zwyzywał, ale było k***a warto. Dostała mała c**a nauczkę.
Green ninja, mnie bawią ci, którzy przyjeżdżają jak najwięcej zarobić i wrócić do kraju się pobawić, a palą to gówno. Kupują ten najtańszy tytoń, najtańsze bletki i kręcą, kręcą, kręcą A potem, zwykle w czwartek, czasem nawet w środę, jest taka rozmowa:
- k***a, hajsu już nie mam. (buch)
- To po co to gówno palisz?
I zmiana tematu
@BongMan
Heh, skąd ja to znam.
a) Ludzie którzy nie myślą albo srają gotówką na wyspach kupują angielskie fajki po 6,5-8£
b) Ludzie którzy myślą lub starają się oszczędzać palą polskie fajki po te 2,5-3£, pod warunkiem że ktoś z kraju im je wysyła ( ruda k***a się cieszy mając hajs z akcyzy )
c) Ludzie pokroju , ja pierdoooole co będę przepłacał. Kupują tacy w Polsce najtańszy tytoń do kręcenia z akcyzą, gilzy i mają paczkę za ok 1£ i 10-15minut kręcenia
d) Ludzie chwasty - kupują tytoń od rolnika po 40-150zł za KG, najtańsze gilzy i siedzą i kręcą to gówno, co w smaku i zapachu przypomina dwutygodniową przepoconą skarpetę . Koszt w takim wypadku od 10 do 50p za paczkę
P.S
I tak każdy kto pali nie myśli