Przychodzi Jasio do taty i mówi:
-Tato tato! Dzisiaj w szkole pani opowiadała nam o alternatywie i na zadanie domowe mamy wyjaśnic co to własnie jest ta alternatywa. To tatko co to tak naprawde jest ta alternatywa?
-No synku takiej dokładnej definicji tego słowa to ja nie znam, ale pokaże Ci na przykładzie. Wyobraź sobie, że masz dwa jajka. Z tych jajek wykluwa Ci się kogucik i kurka. No i po jakimś czasie masz następne dwa jajka. Albo je zjadasz albo zostawiasz, kurka wysiaduje no i masz następne kurki i one znoszą Ci następne jajka. Albo je sprzedajesz i zarobisz małe pieniążki albo zostawiasz i znów masz dwie kurki, które niosą następne jajka. No i tak masz już więcej jajek i więcej, co za tym idzie więcej kur. Możesz założyć ferme. Coraz to lepiej Ci ta ferma prosperuje więc masz dużo pieniążków. Wtedy możesz sobie pozwolić wziąć kredyt na auto, dom, możesz spokojnie utrzymać swoją rodzinę. No ale potem przychodzi powódz i wszystko Ci zalewa a Ty zostajesz z tymi kredytami.
-No dobrze tatko, ale gdzie ta alternatywa?
-Gęsi synu, gęsi!
"jest rząd na który płacisz podatki,możesz pracować na czarno,gdzie wtedy nie odprowadzasz podatków albo pracować legalnie wtedy odprowadzasz podatki za które rząd wybuduje nowe drogi,przeznaczy na cele społeczne.Odprowadzając sumiennie wszystkie podatki zostaje ci niewiele pieniędzy do przeżycia.Obiecane drogi nigdy nie powstaną a twoje pieniądze odprowadzone z tytułu podatków magicznie się rozpłynęły,a ty wegetujesz zamiast żyć godnie.
-dobrze tatko ale gdzie ta alternatywa?
-rozj***ć sejm synu"
Kiepskie tak czy siak. Bo jak przyjdzie powódź to się możesz pożegnać z kaczkami, gęsiami a nawet karpiami w swoim bagienku.
no dokładnie u nas była taka sytuacja
gościu miał staw i zarybił go karpiami królewskimi ale później
padało przez tydzień no i tyle wody przybrało i się wszystkie ryby potopiły
Śmieszny fragment był z tym, że zadała do domu wyjaśnić co to jest alternatywa.
Pamiętam, że na początku liceum (hmmm... jakieś 2msc temu) w klasie mat-fiz miałem taką nauczycielkę- osę. Na drugiej lekcji wyj***ła nam z definicjami: koniunkcja, alternatywa, implikacja, równoważność i od razu zadania + kupa do domu.
A jaka z tego alternatywa?
Human :<