UKM PK lub (mniej prawdopodobne) PKM, pestka 7.62x54R w skrzyneczce, oczywiście strzela z zamka otwartego. Ostatni raz zapewne czysta była albo po wyjściu z fabryki, albo po opuszczeniu magazynów z byłego Układu Warszawskiego. Amunicja nie wygląda na typowo radziecką, śmiem przypuszczać, że była elaborowana w piwnicy równie czystej co sam użytkownik, możliwe uszkodzenie spinek taśmy + niedopychanie pazura suwadła do końca (w jakże nieprzyjaznych dla bronii warunkach).
Od połowy : RPG-29 "Wampir" lub jego Jugo kopia. Rura sypie pigułami PG-29w (tandem) lub termobarykami TBG-29 65mm/105mm. Te matoły prawdopodobnie wywaliły 2 całkiem drogie piguły (swoją drogą Rosja to jedyny kraj, który posiada fotografie dowodzące, że "NIE" są zaangażowani w konflikt tj. WSK-94 9x39 które nie jest eksportowane nigdzie i jest rzadkie w samej FR) prawdopodobnie w piechotę. Delikatny overkill, tym bardziej widząc jak oni tego używają. Przykładowo Bośniacy potrafili rozpieprzyć sążny pluton pancerny Serbów (pod Sarajewem bodajże?) właśnie z takich nabytków i to w drobny mak.
Co mnie niesamowicie dziwi? Ano dziwi mnie, że mimo kompletnej amatorszczyzny, bohater filmu naprawdę nieźle kontroluje spust w broni samoczynnej i jako tako to ogarnia.
k***a jak mozna tak zaniedbać pekaśkę (PKM) , przecież ona co drugi strzał ma zacięcie, tam w Serbii to na prawde nie wiedzą co to konserwacja sprzętu, żal
Jeśli już być bardzo dokładnym, to kolega z kamerką na deklu przerywa w międzyczasie ogień znajomkowi prującemu z SWD albo jakiejś Zastawy (widać tylko broń od tłumika płomienia do początku komory zamkowej w miarę wyraźnie. Czasami mnie zastanawia, skąd oni to wszystko mają.... tak o.
A koleś mógł zostać x czasu temu przeszkolony - taką krowę mimo wszystko ciężko opanować.