Ludzie, uświadomcie sobie jedną, zajebiście ważną rzecz:
Większość osób wchodzących na ten portal ma w dupie wasze opcje światopoglądowe i społeczno-polityczne więc dajcie sobie spokój z agitacją, nieważne w jakim temacie
No...........ck
2010-11-14, 12:35
up@ No dobra tylko że autor tematu pokazuje nam swoje opcje światopoglądowe i społeczno-polityczne tak więc nie widze powodu dla którego ja nie mógłbym się wypowiedzieć. Poza tym chyba ten temat chyba miał na celu żywą dyskusję ,bo przecież ani nie jest zabawny ani sadystyczny.
gorąco polecam czytać naraz sadola i jakieś forum katolickie/policyjne/oglądać telewizję. Wtedy w jednym okienku widzicie jak wszyscy pie**olą o tym że maryhłana to zło, w drugim dobro, to się mniej więcej ze sobą równa i czujecie się jakby nic się nie zmieniło.
Maatko, niektórzy chyba nie widzą słowa "impression", co znaczy "wrażenie". Sporo ludzi ma taki tok rozumowania: użytkownik marihuany to ćpun->ćpun to brudas ze strzykawką w ręce.
Rzeczywiście bardzo ciężko do tego dojśc i trzeba pier*olić czy marihuana jest dobra, czy nie.
Wyjaśnię jeszcze sherlockom którzy nie mogą dojść do tego, że sytuacja przedstawiona na obrazku jest nierzadko prawdziwa, w obu przypadkach - trzeba tylko zaszaleć i "przedawkować",więc ekspert od alkoholi który pije codziennie piwo innej marki raczej niewiele ma tu do powiedzenia, i tak, marihuana wypada pod tym względem lepiej.
BTW nie ma jednej spójnej definicji narkotyku i ludzie uświadomieni zaliczają do nich także alkohol - i każdą inną używkę mającą działanie psychoaktywne i jest to bynajmniej poprawna i logiczna klasyfikacja. Tak sobie sprostowałem, nie można mówić że coś jest złe jak wie się tylko jak wygląda z TV, więc ogarnijcie się coniektórzy.
Tłumaczenie zagorzałym przeciwnikom marihuany o jej prawdziwych skutkach chyba nie ma sensu. Bo jak tłumaczyć komuś coś co zna to głównie z bajek opowiadanych przez innych ludzi którzy tak nigdy nie mieli z tym także żadnego kontaktu. Mit z pokolenia na pokolenie narasta i z każdej opowieści staję się coraz straszniejszy i bardziej groźny , co zostało wręcz idealnie ukazane na pierwszych zdjęciach.
Zastanawia mnie tylko jedno jak można być aż tak ślepym i nie zauważać, że tak naprawdę dużo bardziej groźny "narkotyk" (bo powiedzmy sobie szczerze to co nim jest , jest kwestią umowną i płynna) jest dostępny w prawie każdym sklepie.
Zresztą aż mi się nie chce więcej spalać i próbować tłumaczyć jak jest , jeśli ktoś obejrzał choćby kilka zdjęć z takich galerii jak np ta