W jednym przedziale jadą mężczyzna i kobieta, sami, trasa długa. Facet czyta gazetę, a kobieta - to się na siedzeniu powierci, a to oczami pomruga, a to westchnie... Facet - siedzi jak skała. W końcu, po godzinie, babka nie wytrzymuje:
- Panie, pan jesteś mężczyzna, czy nie? Już godzinę pana kokietuję, a Pan na mnie uwagi nie zwraca! Powiem wprost: zajmijmy się seksem!
- Zawsze mówiłem - odparł facet odkładając spokojnie gazetę na bok - że lepiej godzinę przeczekać niż trzy godziny namawiać.
Ogólnie dowcip fajny, przyjemny że tak powiem, ale nie jest jakiś specjalnie śmieszny. Może nie od razu suchar, ale... coś jak zioło: nic wielkiego, nic specjalnego, a daje radochę i zwykle jest używane podczas zejścia z poważnych narkotyków.
zn...........nu
2010-09-16, 23:30
W jednym przedziale jadą mężczyzna i kobieta, sami, trasa długa. Facet czyta gazetę, a kobieta - to się na siedzeniu powierci, a to oczami pomruga, a to westchnie... Facet - siedzi jak skała. W końcu, po godzinie, babka nie wytrzymuje:
- Panie, pan jesteś mężczyzna, czy nie? Już godzinę pana kokietuję, a Pan na mnie uwagi nie zwraca! Powiem wprost: zajmijmy się seksem!
- Zawsze mówiłem - odparł facet odkładając spokojnie gazetę na bok, a tą gazetą był nowy numer CKM-u z Igą ale Wyrwał
W jednym przedziale jadą gazeta i mężczyzna, sami, trasa długa. Facet dyma kobietę, a gazeta - to się na siedzeniu powierci, a to stronę przewróci, a to westchnie... Kobieta - leży jak skała. W końcu, po godzinie, gazeta nie wytrzymuje:
- Panie, pan jesteś mężczyzna, czy nie? Już godzinę pana kokietuję, a Pan na mnie uwagi nie zwraca! Powiem wprost: zajmijmy się sex'em!
- Zawsze mówiłem - odparł facet odkładając spokojnie kobietę na bok - że lepiej godzinę podupczyć, niż trzy godziny namawiać.