Pociąg. Przedział sypialny. Na górze koleś, na dole koleś. Nagle z góry – prosto na twarz tego na dole – zaczyna lecieć gówno.
- Proszę pana, proszę się obudzić! Zesrał się pan!
- Nie śpię.
Hahahahahahahaahh jeszcze bardziej mnie śmieszy ze względu na "modę" u nas na "nie śpię!". Na jednej imprezie tam do leżącego na podłodzę "Wstawaj" a ten się zerwał jak trzeźwy, staną na baczność "nie śpię!"