k***a u nas kopią na 2 metry i zabezpieczają płytami rozporowymi. A tam k***a ze 6 metrów albo więcej i zero zabezpieczeń. Przecież to musiało pie**olnąć.
W Polsce też się "takie" rzeczy zdarzają. Znajomego znajomego, operatora koparki zasypało w wykopie dzień przed Wigilią. Zawsze mówił że za nic nie wejdzie do wykopu. Ten jeden raz wszedł... Jeszcze go próbowano ratować, ale po miesiącu nie pozostało nic innego jak odłączyć od apartury. Żona, dwójka małych dzieci, kredyt na dom... Nie właźcie nigdy do wykopów! To jest dlatego tak cholernie niebezpieczne, że zupełnie niepozorne.