Co oni k***a na zoologiczny napadają ? To, że okrada się banki, poczty, sklepy sieciowe robione po h*ju masowo to rozumiem, a nawet jestem za. Ale jak ktoś okrada interes rodzinny o wymiarach celi więziennej powodzony od 4 pokoleń który wygląda jak rupieciarnia bezdomnego i do tego okrada go z wiatrówką to albo jest skończonym debilem ale miał cynka, że akurat w tym lokalu o tej i o tej godzinie będzie przebywać Paris Hilton.
Ale mnie wk***iają takie małe skaczące i szczekające. Idziesz sobie ulicą a tu się dojebie takie coś na smyczy u paniusi i napie**ala aż mózg się lasuje.
Mam taką wizję wtedy że za sekundę biorę tego psa i mu odgryzam ten łeb z uszami wypluwam na ręke i do paniusi podając: Psinka zgubiła łepek...