Boli?Miało boleć...Ja tez nie rozumiem kretynow ktorzy pzigaja h*j wie po ile kierunkow,skoncz ich k***a 5 na pewno w czyms bedziesz dobry i jakas firma cie przyjmie po kolejnym przekwalifikowaniu
@piotrekz03, @Invii się k***a spinacie a tak na prawdę w ogóle nie rozumiecie o co chodzi, lub jesteście po pedagogice. Tam gdzie ja się uczyłem, to praktycznie każdego roku na 22+ tysiące studentów prawie 19 tysięcy to sama pedagogika i temu podobne niczemu nie potrzebne kierunki. A po takich studiach, to właśnie najwyżej pracę dostać możesz w jakimś fast food. Najlepszy przykład to moja kuzynka, pedagogika, administracja i zarządzanie, filozofia i zapie**ala w kfc.
Wole być po zawodówce, i zapie**alać na budowie jako operator koparki czy innego sprzętu, niż przewracać kurczaki w kfc i pół życia mieszkać na stancji studenckiej.
Ja jestem po zawodówce i nie narzekam pie**ole teraz te szkoły co gówno uczą . I co mamy po takich szkołach ? Gówno ! Wiec proszę nienapinajcie sie tak .
Jak się kończy studia na uczelni znajdującej się w Piździwulce koło Ruchodupek, to później przewraca się kurczaki w kejefsi lub podaje frytki w Maku. Natomiast prawda jest taka, że po skończeniu dobrych studiów na porządnej uczelni, gdzie nieraz się trzeba napocić, żeby zdać, ale otrzymuje się za to konkretną wiedzę i umiejętności, nie ma problemów ze znalezieniem dobrej pracy (jeśli nie u nas, to za granicą). Pośród moich znajomych są osoby, które nie mając jeszcze nawet tytułu magistra zarabiają kasę większą, niż przeciętny budowlaniec kiedykolwiek zobaczy. I nie, nie mam nic do porządnych fachowców po zawodówkach i technikach - bo potrzebujemy zarówno wykwalifikowanych mechaników, budowlańców i tak dalej, jak i magistrów różnorodnych kierunków. Zdrówko misiaczki.