Wam to k***a nigdy nic nie pasuje. Są zagraniczni komicy to "ooo nasi to się do nich nie umywają, szkoda że takich komików nie mamy", a jak zaczyna się coś dziać to "ch*jowe, wszystko ch*jowe, ściągnięte od panów zza oceanu". pie**olnijcie się i wrzućcie na luz.
Giza to jeden z nielicznych gości na polskiej scenie kabaretowej, którego cenie i szczerze jebie mnie to, czy mam słabe poczucie humoru, albo to, że jest "podróbką" kogoś zza oceanu. Jego skecze mi się podobają i ch*j. Swoją drogą o papieżu ma dużo racji to tylko człowiek, a ludzie się go czepiają zamiast poczuć trochę dystansu.
kurewsko niezabawne, jak i pierwszy występ - gdyby nie podkładany śmiech, to człowiek nie wiedziałby gdzie się pojawił żart - podziwiać klakierów ze studia, muszą im dobrze płacić, albo odpowiednio szybko pokazywać transparenty typu "APLAUZ!"...
moim zdaniem, nijak to się ma do standupów mistrzów Brytoli, ale to moje zdanie, więc kij mi w oko