To się fachowo nazywa "jaz" a nie jakiś wir, panowie powyżej.
A co do wypadku z Nowego Targu to dodam, że Dunajec jest czasami w ch*j rwący, zimny, a te betonowe stopnie i jazy za nimi są ogólnie przej***ne.
https://youtu.be/LwQVun4KPks
Miałem podobnie co widać na załączonym filmie, ale ja nie z pierwszej łapanki najwyraźniej, doświadczenie nietuzinkowe, jakby ktoś wanne wody na plecy mi wylewał bez końca. Miałem tak widzę teraz dużo szczęścia, w ogóle to bym się dwa razy w życiu mógł utopić poza tym razem, takie dzieciństwo bez komputerów czy smartfonów było.