hmm.. czy wnętrze samochodu w miejscu publicznym to przestrzeń publiczna czy prywatna?
Miał farta że nie trafił na smolucha z giwerą.
Prywatna, przynajmniej w PL. Przerabiałem to kiedyś z psami, obiło się nawet o sąd. Chcieli mi dać z dupy mandat, zacząłem kląć jak szewc (bez personalnych iwektyw, bo na to już jest paragraf) i nic nie mogli zrobić...
por*chać się nawet nie można...dlatego ja zawsze blokuję drzwi od środka żeby żaden stulejarz nie przerwał orgazmów
Waliłeś konia na światłach?