18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

5 rzeczy, których możesz żałować przed śmiercią

kwasq • 2013-09-16, 09:13
Pielęgniarka Bronnie Ware przez kilka lat rozmawiała z ludźmi, którym zostało ostatnie kilka miesięcy życia. Czego najbardziej żałowali w obliczu zbliżającej się śmierci?



Bronnie Ware jest pielęgniarką z Australii, która przez kilka lat spędzała od 3 do 12 tygodni z osobami, które wiedziały, że niedługo ich życie się zakończy. Rozmawiała z nimi, aby złagodzić ich ból i przygotować ich do śmierci.

Okazuje się, że ludzie niesamowicie dojrzewają, gdy stawiają czoło swojej śmiertelności. Pojawia się klarowność i jasność co do tego, co w życiu naprawdę jest ważne. Pacjenci byli targani całym spektrum najróżniejszych emocji – zaprzeczenia, złości, strachu, akceptacji.

Jak mówi Bronnie, „Każdy pacjent odnajdywał spokój przed odejściem, każdy z nich.”

Na podstawie przeprowadzonych rozmów napisała książkę „The Top Five Regrets of The Dying”. To pięć najczęściej pojawiających się tematów w odpowiedzi na pytanie o rzeczy, które umierający chcieliby zrobić w swoim życiu inaczej.



Oto 5 najczęściej wymienianych tematów w rozmowach Bronnie Ware:
1. Żałuję, że nie miałem więcej odwagi żyć życiem prawdziwym dla mnie, a nie życiem, którego oczekiwali ode mnie inni.

Niesamowite, jak wiele osób spędza całe życie, żyjąc pod dyktando oczekiwań innych, zaniedbując własne potrzeby i pragnienia. Nie oddawaj nikomu władzy nad własnym życiem, tylko Ty jesteś kapitanem statku, na którym płyniesz. Jesteś najważniejszą osobą w swoim życiu i warto, abyś podejmował decyzje, biorąc pod uwagę przede wszystkim swoje potrzeby.
2. Żałuję, że pracowałem tak ciężko.

Powyższe pojawiało się w ustach praktycznie każdego pacjenta płci męskiej. Z punktu widzenia jednostki chcącej przetrwać w dzisiejszym świecie praca i pieniądze to podstawowa rzecz, jednak gdy się bliżej temu przyjrzeć, istnieją dziesiątki sposobów na uproszczenie własnego życia (aby móc żyć za mniejsze pieniądze) lub na mądre zaplanowanie efektywnej pracy (aby móc zarabiać więcej).
3. Żałuję, że nie miałem odwagi wyrażać swoich uczuć.

Krycie własnych emocji każe iść nam na ciągłe kompromisy i sprawia, że nie żyjemy pełnią życia. Udajemy kogoś, kim nie jesteśmy, tłumiąc to, co czujemy naprawdę. To rodzi wewnętrzne konflikty i blokady emocjonalne. Bycie szczerym ze sobą i z innymi to zdecydowanie najlepszy sposób na pełniejsze i szczęśliwsze życie.



Photo by Stuck in Customs
4. Żałuję, że nie pozostawałem w kontakcie ze swoimi przyjaciółmi.

Ten punkt jest mocno związany z tym o ciężkiej pracy – nie mając czasu na spotkania z bliskimi, ludzie zaniedbują znajomości i przyjaźnie. Łatwo jest o nich zapomnieć, a po jakimś czasie trudno do nich wrócić. Poświęcaj więcej czasu na relacje i dbaj o to, aby być blisko z ludźmi, z którymi czujesz się najlepiej.
5. Żałuję, że nie pozwoliłem sobie być szczęśliwszy.

Na łożu śmierci ludzie zdają sobie sprawę z tego, że szczęście jest tak naprawdę kwestią wyboru. Bardzo często sami sobie uniemożliwiamy bycie szczęśliwym, zwykle poprzez utrzymywanie zawyżonych oczekiwań wobec tego, kim powinniśmy być i jak nasze życie powinno wyglądać.



Oprócz tego, co znalazło się w 5 najczęściej wymienianych żalach umierających ludzi, warto zwrócić uwagę na to, czego tam nie było w ogóle. Bronnie Ware nie usłyszała tego:

- Żałuję, że nie miałem więcej pieniędzy,
– Żałuję, że nie byłem bardziej sławny,
– Żałuję, że nie zaliczyłem więcej dziewczyn / facetów,
– Żałuję, że nie zrobiłem większej kariery.



Coś mi mówi, że wartości w dzisiejszym świecie są dość mocno poprzestawiane. Niech ten artykuł będzie dla Ciebie drogowskazem, abyś na parę dni przed swoją śmiercią nie musiał żałować tego, czego żałuje większość. A na koniec ponadczasowy i zawsze dający do myślenia cytat wizjonera, którego nie ma już wśród nas:

„Świadomość tego, że pewnego dnia będę martwy jest jednym z najważniejszych narzędzi, jakie pomogły mi w podjęciu największych decyzji mojego życia.

Prawie wszystko – zewnętrzne oczekiwania wobec ciebie, duma, strach przed wstydem lub porażką – wszystkie te rzeczy są niczym wobec śmierci. Tylko życie jest naprawdę ważne.

Pamiętanie o tym, że kiedyś umrzesz jest najlepszym sposobem jaki znam na uniknięcie myślenia o tym, że masz cokolwiek do stracenia. Już teraz jesteś nagi. Nie ma powodu, dla którego nie powinieneś żyć tak, jak nakazuje ci serce.
” - Steve Jobs


Skopiowane z blogu www.michalpasterski.pl
Jak było to wiecie co zrobić.

Mariooo_1993

2013-09-16, 20:21
Widziałem ten tekst już jakieś pół roku temu, bardzo utkwił mi w pamięci, szczególnie ten, że nie warto się przepracowywać. I właśnie na kursie spawacza rozmawiałem z instruktorem i mówił że już od paru lat pracuje po 12-13h dziennie, i zapytałem go czy nie uważa że za długo robi, mówi że głębiej się nad tym nie zastanawiał ale chyba nie, powiedziałem mu wtedy że czytałem artykuł gdzie osoby na łożu śmierci zapytane czego żałują w życiu często odpowiadały że tego że za długo pracują. Nie odpowiedział mi nic tylko poszedł od razu zapalić. Od tego roku nie da się już zrobić kursu spawacza w szkole bo nie ma instruktora :lol:

damni

2013-09-16, 21:43
Takie piękne ;_;
Tylko czemu do jasnej k***y wrzucasz to na sadola!? j***ny kwejk i inne ckliwe ch*je się z tego robią.

Lordzik92

2013-09-16, 21:54
I tak cala obecna rzeczywistosc w jakiej zyjemy to iluzja... Jesli istnieje jakiekolwiek zycie po smierci to i tak nie bedziemy pamietac swojego dotychczasowego zycia, rodziny, przyjaciol, zatracimy cale swoje ,,ja", gdyz rozlozy sie wraz z martwym mozgiem. Wszystko co odkrylimy cielesnymi zmyslami, bedac na ziemi, zostanie zlozone razem z nami, nic nie poleci ,,do nieba"... Tak wiec drogie dzieci to moze byc najgorszy koszmar o jakim pisza tajemniczo w antycznych ksiegach. To nie jakis diabelek i kociolek smoly, czy brak dziewic, tylko utrata ,,calego siebie wraz z osobowoscia".

vedkonner

2013-09-16, 21:58
Lordzik92 napisał/a:

I tak cala obecna rzeczywistosc w jakiej zyjemy to iluzja... Jesli istnieje jakiekolwiek zycie po smierci to i tak nie bedziemy pamietac swojego dotychczasowego zycia, rodziny, przyjaciol, zatracimy cale swoje ,,ja", gdyz rozlozy sie wraz z martwym mozgiem. Wszystko co odkrylimy cielesnymi zmyslami, bedac na ziemi, zostanie zlozone razem z nami, nic nie poleci ,,do nieba"... Tak wiec drogie dzieci to moze byc najgorszy koszmar o jakim pisza tajemniczo w antycznych ksiegach. To nie jakis diabelek i kociolek smoly, czy brak dziewic, tylko utrata ,,calego siebie wraz z osobowoscia".



Mi się moje życie podoba, jak ci nie to idź się zj***ć z mostu, mi to trochę zwisa. :lol:

slowak

2013-09-16, 22:05
Wartości się raczej nie zmieniły, po prostu dzisiaj ludzie bardziej się z nimi obnoszą, a na łożu śmierci i tak przypomną sobie o tych które były na prawdę ważne. Tak jak wynika z tego artykułu, przez całe życie dążymy by być pozornie szczęśliwi i bogaci, a dopiero w momencie kiedy nie mamy już komu czegokolwiek udowadniać, zdajemy sobie sprawę z tych prawdziwych potrzeb.

yogi

2013-09-16, 22:36
Jestem ciekawy ilu poj***nych komentarzy będę żałował? Tego też?

Ojciec_Stiffmeistera

2013-09-16, 23:42
Ehhh dokładnie przy dzisiejszym piwie ze znajomym była taka sama rozkmina plus to ,że nie długo nie będzie nas, naszych bliskich, znajomych itd. a czas zaczyna biec coraz szybciej...

killerZeWsi

2013-09-17, 04:08
k***a niczego nie będę żałował - opie**alam się jak mało kto, z kumplami wypadam jak tylko mogę, laskę mam... :) Czego chcieć więcej?

Green_Bastard89

2013-09-17, 09:34
jak przez 50 lat nic się nie zmieni w tym kraju to pojawi się coś takiego:

Żałuję że nie zawitałem na wiejską się trochę rozerwać

killer ze wsi będziesz żałował np że się opie**alałeś jak mało kto