to ostatnie takie prawdziwe ! gdyby kazda kobieta swojemu dobrze obciagala , i nie pie**olila " boli mnie glowa" gdy on ma ochote to nie bylo by tylu zdrad ! a takto siedzcie k***y w kuchni i dziwcie sie ze na dz**ki sie chodzi
Osoba która zdradza nie zasługuje na żaden szacunek, niezależnie od tego, czy druga strona była wierna (zdrada za zdradę to nie rozwiązanie, lepiej się wtedy umówić na wolny związek), czy druga strona daje spełnienie w łóżku (jak nie to się rozejdźcie, albo ustalcie zasady skoków w bok, albo nauczcie z tym żyć).
Zdrada, to świństwo i tchórzostwo, a gadki że ona mi nie dała, a on w ogóle nie poświęca mi uwagi (no bo zdradzająca kobieta to to samo co zdradzający mężczyzna), to nie argumenty.