To co pijecie to nie chmiel tylko sód jęczmienny. Czytajcie co pijecie.

słód głupcze słód, używany w każdym piwie

chmiel to przyprawa, takie "ziarenka smaku" do rosołu. słód to pożywka dla bakterii przy fermentacji w ch*j więcej.

@up głupcze, głucze...

Co nie zmienia faktu, że na filmie leci marny żubr i jakaś ogólna kpina.
P.S. Fajny paw.

Spodziewałbym się tego po gimbazie, ale wydawać by się mogło dorośli ludzie, robią takie idiotyczne "wyczyny" w dodatku wrzucają to do netu. I po co? Żeby komuś zaimponować, czy stać się pośmiewiskiem? Chociaż nie przeczę, że jak puścił pawia w kumpla to parsknąłem śmiechem

Selekcja naturalna metodą piwną

No tak, zamiast usiąść się kulturalnie z kolegami i się spokojnie naj***ć to lepiej jak niedorozwinięty wyj***ć 1L. na raz i rzygać...

Pojiam fakt, ze kolo pije jakieś dziwne coś
Piwo w plastiku WTF no ale kto co lubi...

Nie sztuka wypić, sztuka utrzymać

@rafalvw1
Masz rację, ale tylko trochę. Słód jęczmienny w piwie owszem jest. Ale nie zastępuje on chmielu. Od tego jest żółć bydlęca. A przynajmniej do niedawna była, ch*j wie czy teraz nie ładują gorszego syfu

Sceneria wygląda jak dawny Dworzec Świebodzki we Wrocławiu, czy to nie tam?

słód głupcze słód, używany w każdym piwie

chmiel to przyprawa, takie "ziarenka smaku" do rosołu. słód to pożywka dla bakterii przy fermentacji w ch*j więcej.

słód zawiera wielocukry, które po wstępnej hydrolizie są pożywką dla drożdży w procesie górnej lub dolnej fermentacji w zależności od szczepu drożdży, które są GRZYBAMI...
a piwo można zrobić też z kukurydzy, której nie nazwiemy już słodem, więc nie w każdym piwie

i już wracam do kuchni

Super spoil w komentarzu. Dzieki

Zmarnował takiego dobrego brewerka...

Uwaga, podaję przepis na skonstruowanie urządzenia, dzięki któremu bez problemu wypijemy piwo w ok 5s, twardsi 2-piwa a kozaki 3-piwa (poniżej 15-sekund).

W sklepie kupuje duży lejek do przelewania paliwa (pojemność ok. 2l). Lejek musi mieć dość długi, elastyczny dzióbek (lub taki, który jest odkręcany). Kupujemy również ok. 1.5-metra węża ogrodowego, którego średnica będzie odpowiadała najgrubszej części "dzióbka" (czyli sztywnej części zwężenia). Kupujemy również szarą taśmę mocującą.

Lejek ucinamy w miejscu, gdzie twarda część dzióbka zbliża się do tej elastycznej części (kawałek sztywnego elementu musi zostać). Pomiędzy lejek a odcięty element wkładamy wąż, który mocujemy taśmą (pamiętajcie o średnicy - musi dobrze pasować).

Po wszystkim mamy tzw. bonga - pijący zatyka kciukiem końcówkę, druga osoba trzymają w górze urządzenie wlewa piwa. Jak wlane - następuje zwolnienie blokady i piwo wchodzi jak złoto. Nie patrzcie na amerykańskie badziewie w filmach, bo mają za krótkie węże i za małą pojemność.

Taki lejek (wersja z odkręcaną końcówką):

Porcela
Kobieta, a jaka mądra . Mąż warzy w domu piwko ?
A to z żółcią bydlęcą to mit. Ktoś zobaczył w browarze ekstrakt słodowy w płynie przechowywany w beczkach i poszło w świat. Koncerny dodają do swojego piwa mało chmielu (ekstraktu chmielowego) .
Dlaczego? Bo takim fachowcom jak wy piwo dobrze chmielone nie smakuje.

w butelke w wkładamy słomke z kolankiem, żeby wystawała w kąciku ust. taka butelka wchodzi w 5 łykach w ok 5 sekund.

No i się k***a cały oblałem przez Ciebie!!!