18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

10 przyrodzeń

BongMan • 2014-10-16, 20:18
Pewien facet miał marzenie - chciał mieć 10 przyrodzeń. Codziennie modlił się do Boga, by spełnił mu to niezwykłe życzenie.
- Boże, chcę mieć 10 przyrodzeń, proszę, Boże - i tak dzień w dzień chodził do kościoła i się modlił. W końcu Bóg już nie wytrzymał i odpowiedział na modlitwy:
- Dobra, gościu, masz!
Facet zagląda w gacie, uradowany dziękuje i już ma wychodzić z kościoła gdy Bóg za nim woła:
- Te, cwaniaczku, a wiadro z jajami to ja mam za tobą nosić?

el...........wy

2014-10-16, 20:28
hehe hehe huehueheuh
2/10

BongMan

2014-10-16, 20:29
Ale z ciebie żyła... To już twoja dziewczyna mi 8/10 dała, a po drugim razie aż do 9 podwyższyła...

kustoszpan

2014-10-16, 20:31
Stary, to jest bardziej smutne niż śmierć małej Madzi z sosnowca.

FanBongmana

2014-10-16, 20:43
szefie dla ciebie piwko jak zawsze.

el...........wy

2014-10-16, 21:41
BongMan napisał/a:

Ale z ciebie żyła... To już twoja dziewczyna mi 8/10 dała, a po drugim razie aż do 9 podwyższyła...



Bongman ty ch*jasie, nie wyskakuj mi tu z moją dziewczyną, bo zaraz pogadamy o twojej mame :D

BongMan

2014-10-16, 21:54
Ależ nie! Mame to strefa, której się nie rusza. Dziewczyna to co innego :D Ich jest wiele, a mame tylko jedna.

el...........wy

2014-10-16, 22:29
Ale jest mama, a jest też "mame" zwana także twoją "starą starą" i tej pierwszej faktycznie się nie rusza. Przy drugiej jest już pełna dowolność :D

Rax

2014-10-16, 22:45
co to za pedalska schadzka w poczekalni? idzcie sobie obciagac gdzie indziej

@bongi rozumiem ze te noty to kraby w sztukach ktore przyjmujesz w zamian za bycie niedorozwojem?

z reszta, co za debil bedzie nosil 20 jaj w wiadrze...

ch*jowe bongi, ch*jowe... razy 10 ;)

korpin

2014-10-17, 00:58
Nieśmieszne. Masz piwo.

A przy okazji znasz to?

Pewien facet lubił spacerować po lesie. Wybrał się więc na przechadzkę, chodził sobie i chodził, taplał się po kałużach, najpierw niewielkich, potem większych, słowem wlazł na grzęzawisko. Wracać mu się nie chciało, brnął dalej uwagi nie zwracając na to, że błoto już nie po kostki a prawie po kolana, lazł więc dalej i dalej, aż stracił grunt pod nogami i wtaplał się w bagno po pas. Szarpie się, wierci, ale nic, bagno go powoli wciąga. Patrzy tak naokoło czyby czego nie złapać i się nie wydostać, ale nic tam nie ma tylko żaba na kamieniu siedzi, gapi się tępo i rechocze. Facet wierci się coraz bardziej nerwowo, ale wiadomo, bagno to bagno, rady nie ma, a żaba siedzi i się gapi. Wciągnęło faceta już po szyję, przerażony, wk***iony, patrzy tak z nienawiścią na żabę i warczy do niej:

-No i co się k***a gapisz?! A wypie**alaj!!

Chwilę po tym faceta do reszty zalało błoto, świat mu się zamknął nad głową, koniec.
Wiatr wieje, drzewa szumią, dzięcioł stuka, żaba siedzi, gapi się w to miejsce gdzie przed chwilą jeszcze był facet i mówi:

-Ale "wypie**alaj"? Ale "co się k***a gapisz"? No przecież ja tu mieszkam.