Ten k***a jego "partner" to k***a niedojeb, że aż przykro patrzyć zamiast zejść z konia i zaj***ć pchlarza to stoi jak p*zda i patrzy, k***a co za dekiel.
Pies powinien zleźć z konia o odejść parę kroków, wtedy los kundla byłby szybko przesądzony. A tak konik pogryziony poważnie i może być różnie. Koń da radę nawet kilku kundlom pod warunkiem nieprzeszkadzania mu . No ale sp***olony umysł pały takich rzeczy nie ogarnia...