Jak ja lubię takich debili. Zatrzyma kogoś i ruch na całej ulicy, bo on ma z jakiś problem. "Pan najważniejszy". Powinni po nim przejeżdżać jeden po drugim.
Tak samo jak z k***ami, którym ktoś wyjedzie. I debil nie cofnie tego 1 metra, żeby kogoś puścić, tylko będzie stał, machał rękami i trąbił, bo on miał pierwszeństwo...