Zastanawia mnie dlaczego tacy YntelYgenci nie myślą o konsekwencjach, które mogą z tego wynikać. Jak typ spadłby na jakikolwiek krzak którego gałąź przebiłaby płuco...
W regionalnej tvp pokazywali typa, który skakał z drzewa na drzewo, miał takiego niefarta, że wbita gałąź między żebra zerwała skórę z klatki piersiowej i barku.... oskalpowany na własne życzenie.
I później lament kolesia, rodzice zapłakani mówią, że to taki dobry chłopak, sąsiedzi wypowiadają standardowe teksty "spokojny chłopak".