Jeden z członków organizacji Soko Tierschutz, Friedrich Mülln, potajemnie zatrudnił się w Laboratorium Farmakologii i Toksykologii nieopodal Hamburga. Jak sam mówi, kilkumiesięczne śledztwo pozwoliło mu przekonać się na własne oczy, jak bestialsko traktowane są tam małpy, psy i koty, na których prowadzone są testy toksykologiczne.
Mężczyźnie udało się nagrać to, co działo się w laboratorium.
- Najgorzej traktowano małpy. Trzymane w ciasnych, małych klatkach. U wielu zwierząt rozwinęły się kompulsywne skłonności, co objawiało się kręceniem w kółko – mówił Mülln.
Na nagraniach widać małpy z uprzężami na szyjach, zamknięte w małych klatkach. Część zwierząt zachowuje się nadpobudliwie – biega w kółko, skacze, próbuje ściągnąć ciasne obroże z szyi.
Na następnym ujęciu widać, jak pracownik laboratorium, trzymając przerażoną małpę za ogon i pręt przymocowany do obroży, umieszcza zwierzę w metalowym wsporniku. Na kolejnym - rząd takich wsporników, z uwięzionymi w nienaturalnej, wyprostowanej pozycji w nich makakami, część z łapami przyklejonymi do belek.
Te, których nie skrępowano, łapkami próbują pozbyć się metalowych zacisków z szyi. Na tak uwięzionych zwierzętach przeprowadzano następnie eksperymenty.
Jak mówił Friedrich Mülln, zwierzęta mimo okrutnego traktowania nadal desperacko potrzebowały kontaktu z człowiekiem. - Machały ogonami nawet wtedy, kiedy zabierano je na śmierć. Psy desperacko chciały nawiązać kontakt z ludźmi – mówi działacz.
Mężczyzna opisał, w jaki sposób przeprowadzano eksperymenty na psach i kotach. Tym pierwszym wkładano siłą do gardeł rurki, przez które podawano leki, po których psy krwawiły i bardzo cierpiały. Kotom podawano kilkanaście zastrzyków dziennie.
Zdaniem Cruelty Free International testy polegają na stopniowym zatruwaniu zwierząt w celu sprawdzenia, ilu chemikaliów potrzeba, by spowodować poważne szkody w organizmie, a jaka dawka jest bezpieczna.
„Zwierzętom wstrzykiwano rosnące ilości substancji w celu zmierzenia skutków toksycznych, które obejmują wymioty, krwawienie wewnętrzne, niewydolność oddechową, gorączkę, utratę masy ciała, letarg, problemy skórne, niewydolność narządów, a nawet śmierć. Zwierzętom nie zapewnia się żadnych środków znieczulających ani przeciwbólowych” – wyjaśnia organizacja Cruelty Free International.
„Nasze dochodzenie ujawniło przerażające cierpienie zwierząt, nieodpowiednią opiekę, złe praktyki i naruszenia prawa europejskiego i niemieckiego (…). Wzywamy do zamknięcia Laboratorium Farmakologii i Toksykologii. Wzywamy również do kompleksowego przeglądu wykorzystania zwierząt w testach w Europie” – zaapelowała szefowa Cruelty Free International, Michelle Thew.
Sprawę bada niemiecka policja.
No to jak jesteś tak wygadany to następny do testów jesteś k***a ty. Śmierć wszystkim gnidom co znęcają się nad zwierzętami. Ciesz się k***a że dostałeś takie w cielenie nie inne bo ciekawe czy byś tak pie**olił jakbyś ty był na miejscu jakiegoś zwierzęcia tam z gromadzonego. Pluje na Ciebie.
Jest taki stereotyp, że niemcy traktują pracę bardzo poważnie, ale jak ktoś widzi takierzeczy na codzień to ciekawe jak podchodzi do rodziny lub domowych zwierząt.
I mamy k***a zwycięzcę komentarzy...
k***a wszędzie wplotą tą politykę.
Idź kup sznur czy coś.
Bo nie nadajesz się już do dalszego życia...
W wrzutce o bójce też będziesz pisał o pis czy po?
Jak ktoś się wyjebie to też pis?
Jak kogoś w brazylii zabiją to też pis?
k***a, post o zwierzętach i szwabach a ten wciąga w to politykę...
Nieźle trzeba mieć nasrane pod kopułą już
No i ? Chyba po to są testy na zwierzętach by nie trzeba było badać na ludziach i mogły powstawać lepsze i bezpieczniejsze leki nikt nie daje j***nia o małpy ani psy
ludzkie
Ja pie**ole ale z was p*zdy. Psa nakarmili rurką, małpę przykuli do kaloryfera a kotu wstrzyknęli zastrzyk. I wielkie sadole co na śniadanie jebią motop*zdeczki i wypruwają flaki ciapakom - nagle ci wielcy cwaniaczkowie łapią się za dupę smarkając nosem i płacząc jak ostatnia p*zda.
Żałośni jesteście piwniczaki przegrywy cioty.