18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Zrzut napoju

CrazyEdek • 2023-03-16, 18:55
Łapaj, trzymaj.


Geraldinio

2023-03-16, 19:16
Słabo. Za dzieciaka pamiętam, jak matki z 11 piętra zrzucały swoim gówniakom napoje, a nie było wtedy plastikowych... :D

kest

2023-03-16, 20:28
pozdrowienia od dwóch jedynek z podłogi..

sothis

2023-03-16, 20:55
Geraldinio napisał/a:

Słabo. Za dzieciaka pamiętam, jak matki z 11 piętra zrzucały swoim gówniakom napoje, a nie było wtedy plastikowych...



Tak, byłem tam, to wtedy doznałeś tego urazu głowy powodującego urojenia...

marcino_zly

2023-03-16, 21:03
Geraldinio napisał/a:

Słabo. Za dzieciaka pamiętam, jak matki z 11 piętra zrzucały swoim gówniakom napoje, a nie było wtedy plastikowych...



Ja pamiętam jak balony z 10 litrami wody zrzucałem i kolegi matkę byśmy trafili. A były dwa.

radek225

2023-03-16, 21:31
sothis napisał/a:

Tak, byłem tam, to wtedy doznałeś tego urazu głowy powodującego urojenia...



Jeszcze matka dla zabawy zrzucała mu piłkę lekarską, cegły, pustaki, maszynkę do mięsa ze stołem, telewizor Rubin, balię z wodą, kowadło, młotki, puszkę z gwoźdzmi. Jak to wszystko wyj***ła przez okno to w mieszkaniu które odziedziczyła po ojcu znalazła w pawlaczu poniemieckie granaty trzonkowe. To i je wyj***ła Geraldiniemu z 11 piętra, wyszarpując wcześniej kulkę na sznurku z trzonka. Śmiechom nie było końca.

smc

2023-03-16, 21:45
Pamiętam. Najpierw leciał napój, a potem zrzucała Geraldinio z 11-go piętra.

Pewnie dlatego teraz kuleje i trochę się jąka...

bobro

2023-03-16, 22:01
Trzeba być dobrze jebnietym żeby myśleć, że to się może udać.

seeed71

2023-03-16, 22:44
Widzę ciekaw sytuacje z przeszłości kilku użytkowników,
Podzielę się jedną mojego kolegi, 100% prawdziwa.
Znajomy w podstawówce (rok 2000) miał kawałk wyłamanego zęba, górna
jedynka. Raz zapytałem go dlaczego ma pół zęba wybitego, a on mówi mi że
bawił się z kumplami w parku. Rzucali w siebie kijami, kamieniami itp. (takie zabawy wtedy to
coś normalnego). I mówi mi że jeden patyk rzucony do góry zawisł na drzewie.
On brał nowe patyki i rzucał w tego na gałęzi, zamiast kontynuować zabawę tymi co miał w ręku :D .
I tak niefortunnie rzucił do góry jeden patyk, że spadając walnął go w twarz i wybił kawałek jedynki. :shock:

Jak mi o tym opowiadał to się śmiałem, jak można tak nie pomyśleć?

kocur

2023-03-17, 00:16
seeed71 napisał/a:

Widzę ciekaw sytuacje z przeszłości kilku użytkowników,
Podzielę się jedną mojego kolegi, 100% prawdziwa.
Znajomy w podstawówce (rok 2000) miał kawałk wyłamanego zęba, górna
jedynka. Raz zapytałem go dlaczego ma pół zęba wybitego, a on mówi mi że
bawił się z kumplami w parku. Rzucali w siebie kijami, kamieniami itp. (takie zabawy wtedy to
coś normalnego). I mówi mi że jeden patyk rzucony do góry zawisł na drzewie.
On brał nowe patyki i rzucał w tego na gałęzi, zamiast kontynuować zabawę tymi co miał w ręku .
I tak niefortunnie rzucił do góry jeden patyk, że spadając walnął go w twarz i wybił kawałek jedynki.
Jak mi o tym opowiadał to się śmiałem, jak można tak nie pomyśleć?



Fascyk***anujące. Masz więcej takich gównianych historyjek ? Jak tak to sralman wskaże ci odpowiedni portal na tego typu wysrywy.

FeeGiee

2023-03-17, 09:26
Geraldinio napisał/a:

Słabo. Za dzieciaka pamiętam, jak matki z 11 piętra zrzucały swoim gówniakom napoje, a nie było wtedy plastikowych...



w termosie normalnie z okna

hitmeme

2023-03-17, 09:50
marcino_zly napisał/a:

Ja pamiętam jak balony z 10 litrami wody zrzucałem i kolegi matkę byśmy trafili. A były dwa.


My z kolegami rzucaliśmy jajkami w sąsiadów z bloku obok.