18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

lokal.szczecin

2023-03-24, 13:17
Kolega robil tak w firmie co remontowali ulice, wymiana wszystkiego kanaliza, prad gaz wymiana na nowe- na bogato! Opowiadal ze nie bylo dnia ze jakiegos szkieletora nie znalezli, a jak znalezli to zglaszali i mieli fajrant bo!? Bo zglaszali do szefa on do kierownika budowy a on STOP, telefon na policje - prokurator i sprawdzanie czy swiezy czy z 2 wojny, po jakis 2 tygodniach szef im mowi, ze tej roboty nigdy w takim temnie nie zrobia, dal im kilka stow podwyzki i ustalili ze jak cos znajda to do wora a wor do innego dolu. Tak to potrwalo 1,5 miesiaca i robota byla zrobiona a tak to chyba jeszcze by sie z tym pie**olili. Kiedys tak z nim tamta ulica jechalem i pokazal mi gdzie te wory zostaly wrzucone. Polska w pigulce!

Jarosławkaczyński

2023-03-24, 14:07
Może to jakiś ch*jowy kierownik budowy...który zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach

Karboksylator

2023-03-24, 14:44
bez przesady, jechali małą koparką, wykopali rów, położyli rury i zasypali. zapewne nawet nie zauważyli, że jakieś kości tam są. Sądzę, że miednicy to ten kościotrup już nie posiada.

Antoni79

2023-03-24, 15:25
Pracowałem przy budowie na Powiślu. Zdarli kostkę, 20 cm ziemi, a dalej talerze, gruzy, szkła, kości, przedmioty codziennego użytku i zapach spalenizny. Do grubszych kawałków osmalonych murów przyjeżdżał archeolog. Kości zbieraliśmy i odkładali na kupkę. Ktoś zebrał i wyrzucił. Po wojnie po prostu wszystko zniwelowano. Nikt nic nie szukał. Przy budowie wywieźli wszystko z gruzem wywrotkami. Pod 2 wojną była kolejna warstwa gruzów z cegły jaśniejszej a na samym dnie 5 metrów pod ziemią jaśniutka pomarańczowa cegła zachowana przez wieki i sklepienie piwnicy. Nic nie znaleźliśmy w środku. Chłopaki jak opowiadali o budowach w śródmieściu, to przebijali się z piwnicy do piwnicy. Wszystko płytko zasypano, wyrównano i zbudowano nowe miasto na krwi jeszcze całkiem nie zakrzepłej.

Żeby robota szła to raczej trzeba jak najmniej informować i pokazywać. Na budowę jest ścisły termin i za przekroczenie duże kary. Grzebanie w ziemii przez archeologów opóźnia pracę.

ritu4l

2023-03-24, 15:42
@4Lokalny2Chłopaczek0

Przed czym? Odrabiać lekcje i do spania k***a

TylerPL

2023-03-24, 16:03
Ja jebie, ze mną jest coś nie tak - przez pół minuty patrzyłem na szkielet - każdą kość co jest nie tak, dopiero potem zobaczyłem rury.

Janko

2023-03-24, 16:28
Między różami położyli i kościotrup możesz sobie por*chać to czego się cieszy

Między różami położyli i kościotrup możesz sobie por*chać to dlatego się cieszy

paniczmax

2023-03-24, 17:15
lokal.szczecin napisał/a:

Kolega robil tak w firmie co remontowali ulice, wymiana wszystkiego kanaliza, prad gaz wymiana na nowe- na bogato! Opowiadal ze nie bylo dnia ze jakiegos szkieletora nie znalezli, a jak znalezli to zglaszali i mieli fajrant bo!? Bo zglaszali do szefa on do kierownika budowy a on STOP, telefon na policje - prokurator i sprawdzanie czy swiezy czy z 2 wojny, po jakis 2 tygodniach szef im mowi, ze tej roboty nigdy w takim temnie nie zrobia, dal im kilka stow podwyzki i ustalili ze jak cos znajda to do wora a wor do innego dolu. Tak to potrwalo 1,5 miesiaca i robota byla zrobiona a tak to chyba jeszcze by sie z tym pie**olili. Kiedys tak z nim tamta ulica jechalem i pokazal mi gdzie te wory zostaly wrzucone. Polska w pigulce!



generalnie takie są nieoficjalne procedury, jakby za każdym glinianym garnuszkiem i kawałkiem gnota budowlańcy wzywali policję i archeologa to miałbyś w miastach wieczną budowę a jedną ulice czy budowę domu realizowaliby o kilkanaście miesięcy dłużej, miastach z długą historią trupy i znaleziska archeologiczne w wykopach to norma

Brojler

2023-03-24, 17:55
Podobną historię o kościach słyszałem od kolegi, kopali nową nitkę rurociągu wody i na głębokości nowych rur napotkali szkielet człowieka. Pracownicy zgłosili problem do głównego majstra a po chwili przyszedł "szeryf" i kazał dorobić kolanka, żeby ominąć nieboszczyka i nie naruszać jego spokoju. Chodziło jak wiadomo o posuwy w terminach wykonania :-)

Bul_od_bytu

2023-03-24, 18:16
Dziadek pracował po wojnie jako młody chłopak przy budowie stadionu XX lecia w Warszawie. Opowiadał co zwozili tam jako materiał budowlany. Gruzy z powojennej Warszawy często z ludzkimi szczątkami, które były pogrzebane pod ruinami domów. Co się rzucało w oczy to zbierali i później trafiło to do zbiorowej mogiły, ale nikt przez sito tego nie przepuszczał i opowiadał o kościach ludzi, które tam widział i które szły do fundamentów. W Warszawie przed i w czasie powstania zginęło między 150-200 tysięcy ludzi a miasto było gruzowiskiem w 80%. Nie wiem czy na Ukrainie po roku wojny doszli do takich strat ogólnych jakie u nas ponieśli tylko cywile.

Solifugae

2023-03-24, 18:27
lokal.szczecin napisał/a:

Kolega robil tak w firmie co remontowali ulice, wymiana wszystkiego kanaliza, prad gaz wymiana na nowe- na bogato! Opowiadal ze nie bylo dnia ze jakiegos szkieletora nie znalezli, a jak znalezli to zglaszali i mieli fajrant bo!? Bo zglaszali do szefa on do kierownika budowy a on STOP, telefon na policje - prokurator i sprawdzanie czy swiezy czy z 2 wojny, po jakis 2 tygodniach szef im mowi, ze tej roboty nigdy w takim temnie nie zrobia, dal im kilka stow podwyzki i ustalili ze jak cos znajda to do wora a wor do innego dolu. Tak to potrwalo 1,5 miesiaca i robota byla zrobiona a tak to chyba jeszcze by sie z tym pie**olili. Kiedys tak z nim tamta ulica jechalem i pokazal mi gdzie te wory zostaly wrzucone. Polska w pigulce!



Trochę w budowlance robię, i inną popularną praktyką jest zagrzebanie z powrotem o ile nie przeszkadza za bardzo, i wyciąganie go jako dupochronu kiedy wiadomo na pewno że nie wyrobi się z terminem. Jak kiedyś odkrywałem do fundamentu ścianę którą niemiaszki upatrzyły sobie do stawiania pod nią dezerterów to miałem rzucać na jedną kupkę co znajdę i na fajrant archeolog pakował wszystko do wora i zabierał. Nie zawsze wzywa się policję i prokuratora, najpierw jest archeolog który stwierdza czy trup jest na tyle świeży że należy to zrobić.

Budrys2000

2023-03-24, 19:43
W przeciwieństwie do przedmówców nigdy nie pracowałem na budowie, nie mam żadnego znajomego co robił na budowie i nie słyszałem żadnej historii o zakopanych szkieletach.

;-)

Yolanda

2023-03-24, 20:27
Koleś czeka na wypłatę w "Januszexie".