Nie pie**ol, że twoje bo widziałem na fejsbuku jak ktoś to udostępniał.
może nie katolik ale znawca zwierząt i lasu jak katolik Szyszko
O zmarłych należy mówić dobrze, lub nie mówić wcale. Powiedzmy więc;
Szyszko nie żyje. I dobrze.
Miesiąc wcześniej w tej samej wsi znaleziono ledwo dychającego psa, którego ktoś nabił kilka razy na widły. Pies zdechł mimo pomocy weterynarza. Wyznaczono nagrodę,niestety sk*rwysynka który to zrobił nie znaleziono.
Psa się nie dźga widłami tylko wali kołkiem w łeb. I rezczywiście takiego dyletanta trzeba złapać, dać mu kolek i niech trenuje!
A pewnie właściciel tego psa później co niedziele do kościoła zapie**ala, bo wielki katolik.
nie spinaj się, bo ci gumka pęknie,
ale
spoko,
w niedzielę pójdę na mszę i pomodlę się za Ciebie
Idź idź i pomodl sie ale za siebie czubie