Mialem kiedy taka sytuacje, gdzie gosciu siedzial mi na zderzaku przez 10 km. Droga pusta, mogl wyprzedzac, ale jakos bardzo sie mu spodobalo siedzenie na ogonie. Nie przewidzial, ze przy 70km/godzine moge wrzucic jedynke i zaciagnac reczny( dojezdzrzalem do skrzyzowania). Efekt, ja sie pozbylem starego grata z 2000 roku, za cene rynkowa, a on stracil znizki . Lekcja: nie badz ch*jem na drodze, bo nie wiesz na jakiego ch*ja trafisz!
@up czyzbym zauwazyl polacką cechę narodową - zawisc i zazdrosc?
nawet jesli gowniak zawinil, to nie jest powod do rekoczynow. ruda c**a zachowuje sie jak mala rozhisteryzowana dziewczynka, zupelnie nawet nie probuje zapanowac nad soba, a wrecz przeciwnie: prowokuje, atakuje, probuje zastraszyc i pozwala sobie na to bo jest na jakims pie**olonym odludziu z kilka razy mniejszym gowniakiem. i gdyby gowniak z zaskoczenia wyjal bron i strzelil mu centralnie w jape po pierwszym lisciu "w obronie koniecznej" było by tu wielkie: łaaaał! trafiła kosa na kamien! dobrze mu tak!
jasne, najpierw dac sie pobic, a pozniej jeszcze placic za naprawde
wyglada na takiego, co stac go na prawnika, majac material dowodowy i papuge moze wniesc o napasc, grozby karalne i zażądac odszkodowania za straty moralne (a nie sa to na zachodzie niskie odszkodowania)