@up - to Malików, wieś (wciąż mentalnie nią jest) wchłonięta do Kielc w między latami '50-'70 (?? w porównaniu do dalszych, później przyłączonych dzielnic nie ma info na wiki).
Jest to głównie jedna ulica o długości ~2km, gdzie ludzie budują na jednej wąskich i długich działkach po 3 rzędy domków. Zimą w nocy nie da się przejechać/przejść tamtędy bo prawie każdy dom napierdziela siwym dymem z komina (czujniki jakości powietrza w klimie z automatu załączają obieg wewnętrzny ).
Nie wiem czemu straż miejska nie robi tam nalotów. Może ich komendant tam mieszka??
Ostatnio Prezydent Wszech Kadencji (pan Lubawski, oby go w końcu wyp***zielili ze stołka za te wszystkie wałki) obraził się na mieszkańców Malikowa i dalszego Niewachlowa, że pokrzyżowali jego sprytny plan dorobienia się z kumplami.
Nakupowali działek w okolicy i chcieli poprowadzić tamtędy nową dwujezdniową drogę dającą ciąg komunikacyjny od obwodnicy -> Targi Kielce -> (tutaj wąskie gardło Malików) -> Czarnów -> Centrum.
Za przejęcie ziemi pod budowę mieli dostać spory pieniądz, ale planowa zabudowa nie spodobała się mieszkańcom - kfiatki jak: masz kilkudziesięcioletni sad przez który środkiem idzie dwujezdniówka i nie masz do niego dostępu lub musisz odjeżdżać 2-3 km żeby dostać się do domu 200 m od nowej trasy (brak zjazdu do jednej z ulic).
Wystosowali więc własny projekt, który nie obejmował działek Prezydenta i kumpli, a i był bardziej przemyślany (pierwotny plan zakładał zrobienie tunelu z ekranów między Malikowem a sąsiadującymi Ślichowicami dla nowej drogi, plan mieszkańców chciał drogę między Malikowem a nieużytkami/lasem będącym dalej).
Pan prezydent strzelił focha jak to usłyszał i powiedział, że jak nie chcą jego planu to nie będzie przez następne x lat drogi.
Zabrał śmieci to pewnie szukał w nich jakiś informacji (danych personalnych, wyciągów z kont itp), a skoro właściciel posesji ma kamerę to pewnie nie bez powodu... nawet wiedzieli,że właścicieli nie ma w domu, bo zjawili się w biały dzień i tylko przez przypadek pan z pieskiem się przysłużył, bo nikt nie sprawdza monitoringu dopóki coś nie gra
).
