pan narciarz lubi adrenalinę to ją dostał...
Wydaje się, że to było ustawione.
Jak zwykle Panu Halmanu pwo za podkład muzyczny
Tradycyjnie po ch*j tam lazł, a po drugie to mu się narta o kamień zaczepiła, smutna sprawa jakbym tak samo zj***ł też by mi było smutno, na szczęście to nie możliwe bo ja co najwyżej się utopię (żeby nie było idę na basen zaraz).