Za trudne do pojęcia, co nie seba?
Ale extra. Już podwalam, na myśl o płaczu p*zdowatych tatuśków
Tyle czasu minęło od dodania a na razie tylko jedna tatusio-p*zda tu się pojawiła? A no tak, pewnie jeszcze podcierają obsrane dupy swoim gówniakom i nie mają czasu.
O k***a jest i on, pierwszy obrońca kaszojadów, wojownik pięciuset złotych. Wasza hipokryzja przypomina mi kumpla ze szkoły. Całe technikum j***ł najtańsze wina typu patyk, komandos, czy leśny dzban. przed szkołą, po szkole, na przerwach a nawet na lekcji. Nie było dnia, żeby nie oj***ł kubka z winem. Po szkole poszedł od razu do pracy, zaczął zarabiać, to i trunki lepsze zaczął spożywać. Ja miałem wtedy jeszcze szkołę, kasy nie było, to na imprezie sobotniej piło się właśnie takie oto wynalazki. I jak sobie otwierałem winko, to co słyszałem? Że jak ja to k***a mogę pić, przecież to ch*jowe k***a w ogóle wstyd, hańba i kupiłbym sobie coś lepszego. No to zawsze ripostą było, że sam chlał takie cuda cztery lata, a teraz śmierdzi groszem i j***ne panisko się zrobiło i żeby wypie**alał. I tu wchodzicie wy, dopóki nie spuściliście się we wnętrze pochwy, może specjalnie, może przez zbyt późne wyciągnięcie, może po pijaku a może wizja pięciuset złotych do przej***nia na harnasie i LD cienkie zapaliła się w głowie, mieliście w dupie te dzieciory. Ale jak już wam małżonka jedno wypluła to w ogóle śmianie się z takich rzeczy, to grzech, objaw niedorosłości, do piekła pójdziesz i w ogóle "Bedziesz miał swoje to bedziesz widzioł!"
"Zapomniał wół, jak cielęciem był"
O k***a jest i on, pierwszy obrońca kaszojadów, wojownik pięciuset złotych. Wasza hipokryzja przypomina mi kumpla ze szkoły. Całe technikum j***ł najtańsze wina typu patyk, komandos, czy leśny dzban. przed szkołą, po szkole, na przerwach a nawet na lekcji. Nie było dnia, żeby nie oj***ł kubka z winem. Po szkole poszedł od razu do pracy, zaczął zarabiać, to i trunki lepsze zaczął spożywać. Ja miałem wtedy jeszcze szkołę, kasy nie było, to na imprezie sobotniej piło się właśnie takie oto wynalazki. I jak sobie otwierałem winko, to co słyszałem? Że jak ja to k***a mogę pić, przecież to ch*jowe k***a w ogóle wstyd, hańba i kupiłbym sobie coś lepszego. No to zawsze ripostą było, że sam chlał takie cuda cztery lata, a teraz śmierdzi groszem i j***ne panisko się zrobiło i żeby wypie**alał. I tu wchodzicie wy, dopóki nie spuściliście się we wnętrze pochwy, może specjalnie, może przez zbyt późne wyciągnięcie, może po pijaku a może wizja pięciuset złotych do przej***nia na harnasie i LD cienkie zapaliła się w głowie, mieliście w dupie te dzieciory. Ale jak już wam małżonka jedno wypluła to w ogóle śmianie się z takich rzeczy, to grzech, objaw niedorosłości, do piekła pójdziesz i w ogóle "Bedziesz miał swoje to bedziesz widzioł!"
"Zapomniał wół, jak cielęciem był"
O k***a jest i on, pierwszy obrońca kaszojadów, wojownik pięciuset złotych. Wasza hipokryzja przypomina mi kumpla ze szkoły. Całe technikum j***ł najtańsze wina typu patyk, komandos, czy leśny dzban. przed szkołą, po szkole, na przerwach a nawet na lekcji. Nie było dnia, żeby nie oj***ł kubka z winem. Po szkole poszedł od razu do pracy, zaczął zarabiać, to i trunki lepsze zaczął spożywać. Ja miałem wtedy jeszcze szkołę, kasy nie było, to na imprezie sobotniej piło się właśnie takie oto wynalazki. I jak sobie otwierałem winko, to co słyszałem? Że jak ja to k***a mogę pić, przecież to ch*jowe k***a w ogóle wstyd, hańba i kupiłbym sobie coś lepszego. No to zawsze ripostą było, że sam chlał takie cuda cztery lata, a teraz śmierdzi groszem i j***ne panisko się zrobiło i żeby wypie**alał. I tu wchodzicie wy, dopóki nie spuściliście się we wnętrze pochwy, może specjalnie, może przez zbyt późne wyciągnięcie, może po pijaku a może wizja pięciuset złotych do przej***nia na harnasie i LD cienkie zapaliła się w głowie, mieliście w dupie te dzieciory. Ale jak już wam małżonka jedno wypluła to w ogóle śmianie się z takich rzeczy, to grzech, objaw niedorosłości, do piekła pójdziesz i w ogóle "Bedziesz miał swoje to bedziesz widzioł!"
"Zapomniał wół, jak cielęciem był"
U takiego dzieciaka max 1,5 roku, kości i stawy są bardzo elastyczne, założę się o piwo że mu się nic nie stało.