18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Zeroemisyjny autobus...

Halman • 2022-12-28, 07:33

ekozjeby są szczęśliwe...

Pan_Cernik

2022-12-28, 08:27
To ja może wyjaśnię.

Zillertal leży w Tyrolu (kraj związkowy w Austrii). A tam są same góry i doliny. Nawet po mieście jak się jeździ to są bardzo strome ulice.
Już jakiś czas temu Tyrol mocno ograniczył, a w niektórych miejscach zakazał, poruszania się samochodów ciężarowych. A o dlatego, że jeżdżąc pod górkę takie samochody kopcą jak cholera i cały ten smród i syf zostaje potem w dolinach, gdzie mieszkają ludzie.

Więc, ładowanie samochodu w jednym miejscu po to żeby po trasie górskiej nie emitował CO2 ma trochę sensu.

A co do samego ładowania.
Nie wiem jak stary jest film, ale wygląda mi to na rozwiązanie tymczasowe do czasu położenia okablowania. A to dlatego ze Tyrol wprowadził te regulacje prawie z dnia na dzień i pewnie nie wszystkie dworce zdążyły dostosować infrastrukturę.

Zulu-Gula

2022-12-28, 08:30
W Austrii (napis Zillertalbahn na autobusie), czy też u Niemca, to normalne.
Tylko w Polsce to zapewne wina Tuska.


~McSadol

2022-12-28, 09:10
Cała prawda o terroekologii

Extermis

2022-12-28, 09:38
Ogólnie wszystkie samochody/autobusy "ekologiczne", nie mają nic wspólnego z ekologią. Bo dajmy na to, jeśli nawet w 100% zasilimy pojazd z energii odnawialnej, to sama konstrukcja takiego pojazdu szkodzi środowisku. Po +/- przejechaniu 100 tys. km. takim samochodem bateria nadaje się do wymiany, gdzie często po kilku latach koszt wymiany baterii przekracza wartość samochodu. Druga sprawa samochodów "eko" zbytnio się nie naprawia/remontuje. Jeśli po kolizji uszkodzimy baterię, to zazwyczaj samochód idzie szrot. W Skandynawii borykają się z dużym problemem utylizacji tego typu aut, bo jest niesamowicie kosztowna i trudna w realizacji.

SkoPio1

2022-12-28, 10:27
Extermis napisał/a:

Po +/- przejechaniu 100 tys. km. takim samochodem bateria nadaje się do wymiany, gdzie często po kilku latach koszt wymiany baterii przekracza wartość samochodu.



`~~~~Ech, gdyby wiedzieli to posiadacze tesli w USA, którzy po 10-11 latach używania (tak, to nie jest wynalazek sprzed roku!) raportują (dane ściągane automatycznie, więc bez manipulacji) spadek pojemności akumulatorów o jakieś 8–10%...

Pewnie umarliby ze śmiechu.


I kolejna brednia, że elektryk jest eko w kategoriach absolutu - nie, on jest eko w mieście, tam nie smrodzi, jak robią to spalinowe stojące w korkach.
I z tego jest korzyść dla mieszkających w centrach i chodzących tam, że mniej zanieczyszczeń.
Tylko idioci biegają z flagą wariata i drą japy, dokładnie tak samo, jak kiedyś ci bredzący, że od lokomotywy pana Stephensona to kury nieść się przestaną, że krowy nie będą dawać mleka, a dopingowali ich ci opowiadający ze zgrozą w oczach, że kobietom od jazdy na rowerze macica WYPADNIE!!!

Elektryk w mieście to coś innego niż produkcja tlenu i hodowanie kwiatków = to mniej zanieczyszczeń w mieście.


Ech, dałam się wciągnąć, więc masz 2/10 za wpis...

Igorek95

2022-12-28, 10:44
Extermis napisał/a:

Ogólnie wszystkie samochody/autobusy "ekologiczne", nie mają nic wspólnego z ekologią. Bo dajmy na to, jeśli nawet w 100% zasilimy pojazd z energii odnawialnej, to sama konstrukcja takiego pojazdu szkodzi środowisku. Po +/- przejechaniu 100 tys. km. takim samochodem bateria nadaje się do wymiany, gdzie często po kilku latach koszt wymiany baterii przekracza wartość samochodu. Druga sprawa samochodów "eko" zbytnio się nie naprawia/remontuje. Jeśli po kolizji uszkodzimy baterię, to zazwyczaj samochód idzie szrot. W Skandynawii borykają się z dużym problemem utylizacji tego typu aut, bo jest niesamowicie kosztowna i trudna w realizacji.



Nie jestem eko świrem, ale debilem też nie jestem, więc Cię zapytam - skąd wziąłeś info o tym że po +/- 100 tys. bateria jest do wymiany, skąd wiesz że koszt wymiany baterii jest wyższy niż całego pojazdu i że takich pojazdów się nie remontuje? Z p*zdy, co nie? :D Jak w tym kraju ma być dobrze jak zawsze, w każdym k***a temacie, najwięcej szczekają ci co najmniej na dany temat wiedzą. Jest problem z logiką stosowania elektrycznych pojazdów w naszym kraju, ale w ogóle nie polega na tym co ten filozof pie**oli :-)

radek225

2022-12-28, 10:55
SkoPio1 napisał/a:

`~~~~Ech, gdyby wiedzieli to posiadacze tesli w USA, którzy po 10-11 latach używania (tak, to nie jest wynalazek sprzed roku!) raportują (dane ściągane automatycznie, więc bez manipulacji) spadek pojemności akumulatorów o jakieś 8–10%...
Pewnie umarliby ze śmiechu.
I kolejna brednia, że elektryk jest eko w kategoriach absolutu - nie, on jest eko w mieście, tam nie smrodzi, jak robią to spalinowe stojące w korkach.
I z tego jest korzyść dla mieszkających w centrach i chodzących tam, że mniej zanieczyszczeń.
Tylko idioci biegają z flagą wariata i drą japy, dokładnie tak samo, jak kiedyś ci bredzący, że od lokomotywy pana Stephensona to kury nieść się przestaną, że krowy nie będą dawać mleka, a dopingowali ich ci opowiadający ze zgrozą w oczach, że kobietom od jazdy na rowerze macica WYPADNIE!!!
Elektryk w mieście to coś innego niż produkcja tlenu i hodowanie kwiatków = to mniej zanieczyszczeń w mieście.
Ech, dałam się wciągnąć, więc masz 2/10 za wpis...





Igorek95 napisał/a:

Nie jestem eko świrem, ale debilem też nie jestem, więc Cię zapytam - skąd wziąłeś info o tym że po +/- 100 tys. bateria jest do wymiany, skąd wiesz że koszt wymiany baterii jest wyższy niż całego pojazdu i że takich pojazdów się nie remontuje? Z p*zdy, co nie? Jak w tym kraju ma być dobrze jak zawsze, w każdym k***a temacie, najwięcej szczekają ci co najmniej na dany temat wiedzą. Jest problem z logiką stosowania elektrycznych pojazdów w naszym kraju, ale w ogóle nie polega na tym co ten filozof pie**oli



https://motovoyager.net/ciekawostki/serwis-odmowil-naprawy-elektrycznej-tesli-s-ekologiczny-fin-wysadzil-ja-dynamitem/

Zapraszam do lekturki :) . Post dokładnie sprzed roku i 1 dnia. Koszt wymiany akumulatorów wyceniono na 20.000 euro. Za tyle to można kupić nową Dacię Duster w najwyższym wypasie z silnikiem Euro VI . Więc fin wziął i wypie**olił tę pseudo ekologiczną hipokryzję w powietrze. Do tego dziękuję za samochody, na które trzeba wylać 45.000 litrów wody, gdy dojdzie do zapłonu baterii, które ładują się godzinami i którym na mrozie spada zasięg o 1/4. Wejdą elektryki z nanorurkowymi akumulatorami, albo upowszechnią się superkondensatory to się zastanowię, czy zamieniać swojego ropniaka, który pali ok. 4 litrów ropy na 100 km w trasie.



Extermis

2022-12-28, 11:04
Igorek95 napisał/a:

Nie jestem eko świrem, ale debilem też nie jestem, więc Cię zapytam - skąd wziąłeś info o tym że po +/- 100 tys. bateria jest do wymiany, skąd wiesz że koszt wymiany baterii jest wyższy niż całego pojazdu i że takich pojazdów się nie remontuje? Z p*zdy, co nie? Jak w tym kraju ma być dobrze jak zawsze, w każdym k***a temacie, najwięcej szczekają ci co najmniej na dany temat wiedzą. Jest problem z logiką stosowania elektrycznych pojazdów w naszym kraju, ale w ogóle nie polega na tym co ten filozof pie**oli



To są czyste dane producentów. Aktualnie najnowsze modele mają gwarancję producentów baterii do 150-160 tys, potem radź sobie sam. Co prawda cały czas ta technologia się zmienia i żywotność baterii rośnie wraz z postępem technologii. Ale jak wiesz lub nie każda bateria ma określoną ilość cykli i pojemność baterii (co za tym zasięg danego auta) maleje. Wartość auta z roku na rok spada, a po przejechaniu danej ilości lat, opłacalność wymiany ogniw względem zakupu nowego auta.

Co do kosztów wymiany baterii. Wujek Google nie gryzie.


smc

2022-12-28, 11:27
j***ć to wszystko.

Mam V8 w F01 i dopóki nie zdechnę będę jeździł tym samochodem.

mit2

2022-12-28, 15:40
smc napisał/a:

Mam V8 w F01 i dopóki nie zdechnę będę jeździł tym samochodem.


Ogólnie to piona za V8, ale długo tym nie pojeździsz. Nie bierz tego do siebie, ale Bety od ~2005 roku to totalny szmelc.

drukarka666

2022-12-28, 17:41
Extermis napisał/a:

Ogólnie wszystkie samochody/autobusy "ekologiczne", nie mają nic wspólnego z ekologią. Bo dajmy na to, jeśli nawet w 100% zasilimy pojazd z energii odnawialnej, to sama konstrukcja takiego pojazdu szkodzi środowisku. Po +/- przejechaniu 100 tys. km. takim samochodem bateria nadaje się do wymiany, gdzie często po kilku latach koszt wymiany baterii przekracza wartość samochodu. Druga sprawa samochodów "eko" zbytnio się nie naprawia/remontuje. Jeśli po kolizji uszkodzimy baterię, to zazwyczaj samochód idzie szrot. W Skandynawii borykają się z dużym problemem utylizacji tego typu aut, bo jest niesamowicie kosztowna i trudna w realizacji.



W Skandynawii nie borykają się z problemem utylizacji tego typu akumulatorów, bo mają technologię do tego. Oszczedniej recyklingować niż produkować, zresztą takie baterie są zwykle produkowane i utylizowane w krajach 3 świata ze wzgledu na brak norm środowiskowych. Zwykle mamy 3 rodzaje akumulatorów: NMC, NCA i LFP. Wszystko zależy jak zaawansowani technologicznie jesteśmy w piro- i hydrometalurgicznym procesie recyklingu. Kobalt, Mangan, Nikiel czy Lit nie leży sobie tak o, po ulicach, więc sprzedajesz to co odzyskałeś. Pochodne ferrytowe pchasz w wewnętrzny rynek jak huty, producenci farb lakierów itp. Resztę, czyli najgorszy syf eksportujesz wraz z płytami OSB i MDF, przez Bałtyk do Polin. Tam mają inną technologię pirorecyklingu.

Barteeek22

2022-12-28, 17:43
Jestem szkoleniowcem VW.
- bateria ma gwarancje. Jesli pojemność zmniejszy się do >8% 150tys km. Bateria leci na wymianę gwarancyjną.

-VW wprowadził juz baterie ktore mozna wymieniac czesciowo. Bateria zużywa się od góry do dołu. Wiec wymieniamy pierwsze 2 z 8 zwoi. I bateria pracyje jak niwa.

-Beterie w pojazdach nadają się w 80% do recyklingu

- Ślad węglowy przy produkcji baterii jest monitorowany przez odpowiednie grupy. Ktore do minimum mają zmniejszyć ilosc co2 ktore jest niezbędne do budowy auta.

-Mozecie wejsc na oficjalną strone UE i zobaczyc wykresy co najwiecej wytwarza co2. I jakim promilem jest transport osobowy.

- Chiny i Ameryka tyle wytarzają ze my mozemy srać drzewami a klimat nawet nie odczuje tego.

radek225

2022-12-28, 21:38
Barteeek22 napisał/a:

Jestem szkoleniowcem VW.
- bateria ma gwarancje. Jesli pojemność zmniejszy się do >8% 150tys km. Bateria leci na wymianę gwarancyjną.
-VW wprowadził juz baterie ktore mozna wymieniac czesciowo. Bateria zużywa się od góry do dołu. Wiec wymieniamy pierwsze 2 z 8 zwoi. I bateria pracyje jak niwa.
-Beterie w pojazdach nadają się w 80% do recyklingu



Kołczingowe pie**olenie, a jak przyjdzie co do czego to pokażą ci środkowy paluszek i zostajesz z niesprawnym klunkrem i się sądź latami. Tesla już zalewa żywicami swoje baterie akumulatorów, by jak najbardziej utrudnić wymienianie poszczególnych cel, więc czemu VW miałby być takim dobrym wujkiem i ułatwiać wymianę niesprawnych cel.


Barteeek22 napisał/a:


- Ślad węglowy przy produkcji baterii jest monitorowany przez odpowiednie grupy. Ktore do minimum mają zmniejszyć ilosc co2 ktore jest niezbędne do budowy auta.



Hahahahaha, ty w to wierzysz? Bo ci którzy tak kazali tobie powiedzieć to sami w to nie wierzą.

Barteeek22 napisał/a:

Jestem szkoleniowcem VW.
-Mozecie wejsc na oficjalną strone UE i zobaczyc wykresy co najwiecej wytwarza co2. I jakim promilem jest transport osobowy.
- Chiny i Ameryka tyle wytarzają ze my mozemy srać drzewami a klimat nawet nie odczuje tego.



Tu się zgodzę, jak przyszedł cały srowid oraz lockdowny, to miasta dosłownie wymarły, a normy dalej były przekraczane. Czemu więc w takim razie motoryzacja jest mordowana przez gretozjebów i ekoterrorystów, a lobbowane są elektryki?

wilkoala

2022-12-29, 18:32
@radek225
Ty chyba należysz do tego typu ludzi którego nie przekonają żadne argumenty czy dane, ty po prostu MUSISZ mieć racje i swoje na wierzchu.