Pies mojej matki, jak już był stary, potrafił przewrócić się na podwórku i potrzebował pomocy, żeby wstać. Szczekał na wyimaginowanego listonosza. Nigdy nie złapał rzuconej piłki. Ale ostatnimi czterema zębami potrafił uj***ć mojego szwagra aż potrzebne było szycie ))
Za używanie gimbusiarskiego słownictwa typu "piesał" itp. administracja powinna odpowiednio wyróżniać takich delikwentów np. miesięcznym dopiskiem do nicka na różowo lubię połykać czy coś, bo ile za przeproszeniem k***a można