i w tym momencie dostałbym kolejne zawiasy jakbym prz takiej akcji miał nieprzyjemność być. Sadole zobaczcie jak on chodzi....ten dryg i rytm. Kapa na ryj takiego gościa to radość nie do opisania.Pierwszy strzał a gdzie tam 12
dawno, dawno, dawo temu, gdy jeszcze nie bylo internetu, mialem sasiada, tez cwaniaczka, ktory myslal, ze mu wszystko wolno, bo tata jest dyrektorem w mleczarni... tak stary juz jestem... w lany poniedzialek wymyslal rozne nowe wyzwania dla siebie, by pokazac jaki jest famfaramfa. No i jednej wiosny wpadl na genialny pomysl, aby wbiegac do kolejki podmiejskiej z wiadrem i lac na ludzi. My oczywiscie z zapalem mu dopingowalismy, az do momentu, gdy wskoczyl do otwierajacych sie drzwi i chlusnal wiadrem prosto do wozka dziececego, no i szpula. Mlody ojciec ofiary nie wiele myslac pognal za nim, no my rowniez, a moj cwaniakowaty sasiad wbiegl na swoje podworko, stanal na schodach i odwracajac sie mowi do nadbiegajacego goscia, ze nic mu nie zrobi, bo on jest u siebie i zawola tate... jednego jednak nie przewidzial, a mianowicie tego, ze gosciu nie biegl za nim by rozmawiac z jego ojcem i dobiegajac, z impetem sprzedal mu piache prosto w ryj (zapomnialem dodac, ze mielismy okolo 10-12lat), ale nie taka kontrolowana, tylko pelny strzal, z pelnego rozbiegu. Sasiad stracil jedynke i nos mial na bakier hehehe My oczywiscie szok i cisza, co bylo robic, badz co badz nalezalo mu sie... Nauki nie wyciagnal z tego zadnej, 2 lata pozniej podprowadzil ojcu "malucha" i zapie**alajac po uliczkach, pie**olnal w kraweznik, przekoziolkowal, przy okazji zaberajac z chodnika dwojke bawiacych sie dzieciakow... Taty dyrektorskie kontakty nie pomogly, poszedl do poprawczaka, gdzie zrobili z niego pelno krwistego kriminaliste... No coz, mysmy wyniesli nauke z pierwszego strzalu wielkanocnego, on poszedl za ciosem... wiec nie pie**olcie mi tutaj o tym, ze gowniakow sie nie bije, bo niektore ch*jki naprawde zasluguja, czasami mysle, ze jak by wielkanocny tata oddal wiecej niz jeden strzal na pysk, to moj sasiad dzis byl by "normalnym" czlonkiem spoleczenstwa, a tak zostal po prostu czlonkiem... ale za to jego siostra, ochhh jego siostra uffff nie raz jej sie wkladalo raczki do dresow i pod bluze, podczas letnich nocy pod namiotem u sasiada w ogrodzie, gdy spala, do dzis jest jedna z piekniejszych kobiet jakie znam... ale to juz zupelnie inna historia...
ok mozna hejtowac, skonczylem
tak wiem, bez polskich znakow, niestety mam nie polska klawiature i nie bede instalowal nakladki, dla niedorozwinietej gimbazy, ktora ma problemy z czytaniem bez koncowek, czy tez akcentow.
No i k***a prawidłowo,znałem takich małych cwaniaczków którzy znecali sie nad słabszymi, mnie całe szczescie to omineło,ale widziałem jak mój kolega dostał kopa za to ze po prostu sobie stał,mnie pare razy spotkała tylko agrasja słowna jak miałem 9 lat a taki gnój 11 ale tylko tyle a widziałem jak potrafili sie znecac nad słabszymi od siebie ,tępic takich małych sk***ysnków trzeba.