Ładnymi płynnymi r*chami kierowca skierował autobus wprost na latarnie żeby doj***ć smoluchowi do pobicia zniszczenie mienia i zagrożenie katastrofy drogowej i narażenie pasażerów na niebezpieczeństwo. Teraz pewnie co drugi pasażer ma już kark w ortezie i wytoczy mu proces o odszkodowanie. Shieeeet niga.
Wystarczyło po pierwszym ciosie, niby odruchowo, jebnąć hamulec do dechy i murzyn wylądowałby na przedniej szybie. Jeżeli został zaatakowany, to kierowcy nic by nie zrobili.