Hehehe. "Zamknij na chwilę oczy..." To wszystko przez piosenkę

Jak już jesteś na kresce zmęczenia i prowadzisz to pamiętaj aby nie słuchać takich nagrań, jak już to hard rock, klasyczna lub elektronika. No i kawa to podstawa.

szczęśćie że było łagodnie ukształtowane pobocze a nie rów mariański tuż za szosą.

Jak już jesteś na kresce zmęczenia i prowadzisz to (...)

... to jesteś kompletnym kretynem i potencjalnym mordercą.

Koniec, kropka.

Hehehe. "Zamknij na chwilę oczy..." To wszystko przez piosenkę

reszta tez pasuje

"Zamknij na chwile oczy, nie myśl o tym czy boisz się czy nie "

Za bardzo się wsłuchał w piosenkę, j***ny.

Mam nadzieje że to baba. Trzaby ją znaleźć, z taką podatnością na hipnozę...

Najgorsze jest to, że często takie piosenki i inne tego typu smęty lecą w radiu późnym wieczorem/w nocy.

dziękuję tym, którzy zapomnieli akurat w tym miejscu posadzić drzewa, lub wykopać dwumetrowe doły na poboczach,
kierowca dał ciała, ale dzięki NIM on przeżył, a was
oby was k***y zielone , szybko ziemia przygarnęła

@edek.bajzel właśnie szkoda, że nie było, kierowca to debil i było by lepiej jak by się sam wyeliminował. W sumie nic by mu się nie stało tylko rozj***ł by samochód i dostał cenną lekcję, więc jeszcze gorzej, że nie było. Drzewa po bokach wszystkich dróg poza miejskich i ch*j mnie obchodzi czy zdechniesz!

Teraz wiadomo po co są rowy. Byś się obudził.
Wiadomo też po co są drzewa. Byś nie przeżył pobudki.

@edek.bajzel właśnie szkoda, że nie było, kierowca to debil i było by lepiej jak by się sam wyeliminował. W sumie nic by mu się nie stało tylko rozj***ł by samochód i dostał cenną lekcję, więc jeszcze gorzej, że nie było. Drzewa po bokach wszystkich dróg poza miejskich i ch*j mnie obchodzi czy zdechniesz!

Mało jeździsz i gówno wiesz, może po dwóch milionach kilometrów, zrobionych po bezdrożach / wylklucz autostrady i szybkiego ruchu/ Polski porozmawiamy
nie zawsze potrafisz ocenić zmęczenie prawidłowo, a wierz mi, znam naprawdę dobrych i wytrzymałych kierowców, którzy także dali ciała,
niemniej także p*zdy,,,bo co ja nie dam rady,,a pamiątki od takich debili, mam od lat
nieważne jednak, ale faktem jest, że ,,udogodnienia,, współczesne, na pewno UŚMIERCĄ WIELU

Kilka razy mi się przysnęło na kilka sekund, jeśli twardo co określony czas nie robi się odpoczynku to można nie wyłapać, że właśnie urywa Ci się film, swoje przypadki pamiętam jako dziwnie długie mrugnięcie oczami po którym np jestem na sąsiednim pasie. I nigdy nie zdarzyło mi się to na krętych drogach, zawsze na długiej prostej. Najgorzej jedzie się przez Niemcy. A że mam więcej szczęścia niż rozumu to nigdy, nic, ale to nic się nie stało.

W pewnym okresie życia robiłem trasy takie powyżej 500km na raz, często w godzinach późno wieczornych i muszę powiedzieć że ch*j mnie strzela na wieczorną ramówkę. Któregoś dnia zapomniałem zabrać ze sobą płytek na drogę i całą noc musiałem się męczyć bo na każdym paśmie muzyka do poduszki. Z wk***ienia nie raz darłem mordę sam do siebie albo sobie śpiewałem żeby jakoś oszukać zmęczenie. Do ch*ja kto to k***a ustawia? W nocy powinni napie**alać ostre kawałki żeby kierowcy nie byli usypiani takim smętnym pitoleniem.

@Mors_Nigra - k***a jest tak dużo czynników które mogą cię uśpić za kółkiem że nie masz pojęcia.

Któregoś razu wracałem do domu po dosyć stresującym ale emocjonującym i udanym dniu. Akurat była zima, więc szybko się ściemniło, miałem włączone ogrzewanie i w pewnym momencie ogarnęło mnie takie zmęczenie (emocje puściły i maczek zaczął się trawić) że w pewnej chwili po prostu mnie odcięło. A trasa to właśnie była taka, monotonna ciągła prosta droga.