Tylko w tym problem ,że to nie karetka ją rozjechała a jakowyś dostawczak. Jeśli się dobrze przyjrzeć tej scenie to widać jak na dłoni ,że po lewej stronie, między samochodami stoi karetka (koguty na dachu, charakterystyczne barwy). Z resztą później można zauważyć ,że jeden z ratowników rozmawia z kierowcą owego samochodu dostawczego... Krótko mówiąc filmik jest ucięty.
Jakby ktoś nie zauważył.