myślę, że samo pomachanie rękoma by wystarczyło i niepotrzebnie nogę narażał, ale bez tego musiałbym się zastanowić czy dać piwo a tak dylematu nie mam
ciekawe poświęcenie, ale myślę, że skuteczniejsze byłoby ostrzeżenie przechodniów o debilu... np klaksonem, albo jak już był aż tak szybki to drogą głosowo-krzyczącą... no ale wybrał impulsywnie i też to rozumiem, w każdym razie z dużą dozą prawdopodobieństwa jednak kogoś ocalił